Smaczne muffinki zdobywają polskie podniebienie

Muffiny to babeczki, na które są bardzo proste i łatwe przepisy. Piecze się w papilotkach lub specjalnych formach. Szczególnym uznaniem cieszą się w Wielkiej Brytanii (czasem są podawane na gorąco z masłem podczas tzw. five o'clock ), Irlandii i w Stanach Zjednoczonych. U nas dopiero zaczynają zdobywać nasze podniebienia.

Jeszcze niedawno muffiny nie były moim ukochanym ciastem. Nawet nie próbowałam ich robić w domu, bo przecież to musi zajmować wieki całe. Nawet, jak dostałam foremki silikonowe od męża z delikatną sugestią, że on tak je lubi, nie myślałam o ich zrobieniu. W cukierni są zawsze lekko podeschnięte i wydawało mi się, że takie wyjdą też w domu.

Nie próbowałam ich piec, aż do chwili, kiedy odezwała się we mnie nuta rywalizacji. Poszliśmy z wizytą do mojej siostry, która podała jasne i ciemne muffiny. Opowiadała, jakie są proste w zrobieniu. No fakt, były, wystarczy nieomal otworzyć paczkę z proszkiem. Ja się zawzięłam i stwierdziłam, że będą robiła sama bez pomocy proszkowych ułatwiaczy. No w końcu piszę o kuchni, więc muszę sobie w niej radzić. I tak się zaczęło moje męczenie rodziny i gości muffinami na 1000 i 1 sposobów.

Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl

To genialne ciasto, wystarczy wymieszać składniki, nałożyć do foremek i na 20 minut włożyć do piekarnika. Jedna miska, jedna łyżka po prostu błysk i porządek, a goście zadowoleni. Można słodzić białym cukrem, ale też brązowym, fruktozą, a nawet miodem.

Do środka można dodawać, co nam się tylko zamarzy i co mamy akurat w domu: truskawki, maliny, agrest, kawałek czekolady, rodzynki, rabarbar, nutella itd. Można je podawać udekorowane np. bitą śmietaną i owocem, albo też posypane lekko cukrem pudrem. Można też je podać z sosem, albo po prostu bez niczego.

Do pieczenia najlepsze są foremki silikonowe. Z jednej porcji wychodzi ok. 18 babeczek. Nakładać ciasto do 3/4 wysokości foremki.