Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śnięte ryby czy urzędnicy?

Marta Danielewicz
Wędkarze załamują ręce. Ekolodzy drżą o przyszłość rzeki. Mieszkańcy boją się spacerować wzdłuż Warty. A urzędnicy starają się zażegnać organizacyjny chaos. Minął tydzień od katastrofy w Warcie a nikt nie umie odpowiedzieć na podstawowe pytania w tej sprawie: kto i czym zatruł rzekę? Śnięte są więc ryby czy urzędnicy?

Zobacz komentowany artykuł: Katastrofa ekologiczna: Nikt nie wie, co zabiło rzekę

WIOŚ przeprowadza analizy, wysyła próbki do ekspertyzy. Mijają dni, a wciąż nie wiadomo, co się stało. Aż strach pomyśleć, jaki chaos zapanowałby w mieście, gdyby teraz w Poznaniu wybuchła epidemia? Gdyby zamiast ryb, to ludzi dotknęła zaraza?

Ta opieszałość zwyczajnie załamuje. Opisując historię nielegalnych magazynów, miałam nadzieję, że może ta machina ruszy szybciej, że zmienią się przepisy i będziemy mieli pewność, że bezmyślnych, trujących, nas i środowisko, ludzi spotka kara. Niestety. Magazyny wciąż są pełne, przepisy wciąż są te same, winni wciąż są na wolności. Możemy tylko patrzeć na ławice śniętych ryb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski