Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śrem: Lokalny przedsiębiorca kontra duża komunalna spółka

Michał Jędrkowiak
Na spotkanie radnych z burmistrzem (po lewej) przyszedł szef firmy Totem Artur Strzelec (z prawej) i jego pracownicy. Jeśli firma straci obsługę komunikacji miejskiej, będzie musiał zwolnić część ludzi
Na spotkanie radnych z burmistrzem (po lewej) przyszedł szef firmy Totem Artur Strzelec (z prawej) i jego pracownicy. Jeśli firma straci obsługę komunikacji miejskiej, będzie musiał zwolnić część ludzi Michał Jędrkowiak
Firma Artura Strzelca od lat obsługuje komunikację miejską w gminie Śrem. Władze miasta nie ukrywają, że biorą pod uwagę wybór innej firmy zza miedzy.

O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak przedstawiciele gminy Kórnik napisali w internecie, że odbędą się rozmowy na temat podpisania porozumienia z gminą Śrem, dotyczącego obsługi komunikacji miejskiej przez kórnicką spółkę Kombus. Niedługo potem kwestia porozumienia zniknęła z rozkładu posiedzenia jednej z komisji, jak się potem okazało - po interwencji urzędników ze Śremu.

Komunikacją miejską w Śremie od lat zajmuje się lokalne przedsiębiorstwo Totem. Prowadzi ono stacje benzynowe, ale od dłuższego czasu dosyć intensywnie inwestowało w infrastrukturę związaną z autobusami. Umowa, którą podpisało z miastem, po przetargu z 2013 roku, kończy się tego lata.

W tym tygodniu w śremskim ratuszu odbyło się zebranie radnych z komisji komunalnej. Pojawił się na niej właściciel firmy Totem wraz z kilkoma pracownikami. Weszli do stali w ostatniej chwili, tuż przed oficjalnym rozpoczęciem spotkania. W żadnym punkcie posiedzenia nie zaplanowano rozmów o komunikacji miejskiej. Dopiero na końcu radny opozycji Marek Basaj zapytał o sprawę burmistrza Adama Lewandowskiego.

- Prowadzone są rozmowy typowo biznesowe związane z komunikacją miejską. Zakończyliśmy sesję spotkań z potencjalnym kandydatem na jej obsługę, nie ukrywam, że jest to spółka gminy Kórnik. Spotkamy się też z naszym przewoźnikiem i poruszymy z nim te kwestie, o których rozmawialiśmy ze spółką z Kórnika. Po tej konfrontacji oczywiście przystąpimy do sformułowania dalszych działań, oczywiście w oparciu o przepisy prawa - mówił burmistrz.
Zapewnił, że nie zapadną żadne decyzje bez konsultacji ze śremską firmą Totem. Podkreślił też, że finał sprawy musi być korzystny przede wszystkim dla mieszkańców gminy.

- Dwa lata temu prowadziło się z nami rozmowy i zapewniano, że będą starania, aby nasza firma otrzymała komunikację miejską na stałe. Zainwestowaliśmy w profesjonalny parking, mamy zaplecze techniczne. Rozwój firmy w ostatnich latach skupiliśmy na komunikacji miejskiej - mówi Artur Strzelec. - Jak mam spojrzeć ludziom w oczy - pyta przedsiębiorca i dodaje, że jeśli firma przestanie obsługiwać w Śremie komunikację miejską, konieczne będą zwolnienia.

- Dzisiaj w gminie Śrem stawka za wozokilometr wynosi 7,5 zł. Chcemy, żeby to było poniżej 5 zł, jak w sąsiednich gminach - mówi burmistrz Śremu. Miałoby to odciążyć budżet gminy. Poza tym burmistrz chce, aby więcej autobusów było klimatyzowanych i żeby docelowo komunikacja miejska była dla mieszkańców za darmo. - Chcemy też, by park samochodowy zaczął się odnawiać - mówi Adam Lewandowski.

Do końca lutego firma Totem ma przedstawić gminie swoją ofertę. Aby jej szef i jego pracownicy mogli odetchnąć z ulgą, musi być bardziej konkurencyjna niż ta, która napłynęła z Kórnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski