– Jeśli będzie po drugiej stronie ktoś tak poważny i solidny, który potrafi na pięć czy dziesięć lat zadeklarować konkretne kwoty, jak rodzina Rutkowskich, to wtedy OK. Ale jaką mam gwarancję, że za chwilę Warta nie trafi do osoby pokroju pana Pyżalskiego?
- tak wypowiedział się w sobotę, 22 kwietnia dla portalu "Gazety Wyborczej" prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak.
Zobacz też: Warta odpłynie z Poznania? Żółta kartka dla władz miasta
Na te słowa zareagował na Twitterze właściciel Warty Poznań, Bartłomiej Farjaszewski, komentując to w ten sposób: "Wcześniej mówił, ze mamy wybudować stadion z prywatnych środków, tak jak Legia Warszawa. Także ten... "czy leci z nami pilot?"
Warto dodać, że we wspomnianym artykule pojawiły się też inne wątki sportowe związane z poznańskim klubem. Prezydent stolicy Wielkopolski podważał w swoich wypowiedziach wiarygodność kierownictwa Zielonych, sugerując że już znacznie wcześniej zapowiadali sprowadzenie do klubu zagranicznego inwestora.
– Widziałem, do czego zmierzają działacze Warty. Od kilku miesięcy słyszeliśmy, że klub będzie miał nowego właściciela. Osoba, którą delegowałem do Warty, przekazywała mi, że już pieniądze z Kajmanów idą, ale nie doszły. Potem okazało się, że pieniądze od kolejnego nowego właściciela nie zostały wpłacone. Jak negocjować, kiedy nie wiadomo, kto będzie tym nowym właścicielem?
– pytał Jacek Jaśkowiak.
Po raz kolejny zwrócił on też uwagę, że dyskusja o stadionie Warty ma też drugie, polityczne dno. - Warta miała kiedyś prawicowe korzenie, to był przed drugą wojną światową w założeniu klub prawicowy. Być może działacze uznali, że warto do tego wrócić – zauważył prezydent Poznania.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?