Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Poznania zostają w Turcji dłużej niż zakładano. "Nadzieja na uratowanie ludzi wciąż jest"

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Tak wygląda baza operacyjna grupy HUSAR Poland. W tym miejscu strażacy regenerują siły.
Tak wygląda baza operacyjna grupy HUSAR Poland. W tym miejscu strażacy regenerują siły. Państwowa Straż Pożarna
Strażacy z Polski prowadzą działania poszukiwawczo-ratownicze w tureckiej miejscowości Besni. Zostaną tam do 16 lutego, czyli o 3 dni dłużej niż zakładano. - Nadzieja wciąż jest, dlatego została podjęta decyzja, aby pozostać dłużej - relacjonuje z miejsca zdarzenia mł. bryg. Jakub Filip. Do tej pory strażacy ocalili 11 osób.

Grupa ratownicza HUSAR Poland wyleciała do Turcji w poniedziałek wieczorem. Poszukiwania uwięzionych pod gruzami ludzi rozpoczęto we wtorek w miejscowości Besni. Wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się tam około trzydzieści budynków wielokondygnacyjnych. Do tej pory strażacy z polski uratowali 11 osób, w tym czteroosobową rodzinę.

13 lutego działania polskiej grupy ratowniczej miały dobiec końca. Sytuacja jednak dynamicznie się zmieniła, co potwierdza oficer łącznikowy HUSAR Poland mł. bryg. Jakub Filip. Polscy strażacy zostaną w Turcji co najmniej do czwartku, 16 lutego.

- Już przez moment nie mieliśmy, żadnych znaków od osób żywych i wydawało się, że akcja zmierza ku końcowi. Wszystko zmieniło się w nocy, kiedy nawiązaliśmy kontakt z kolejnymi osobami. Cały czas trwają poszukiwania. Nadzieja wciąż jest, dlatego została podjęta decyzja, aby pozostać dłużej. Będziemy tak długo, jak będzie to potrzebne - relacjonuje z miejsca zdarzenia mł. bryg. Filip.

Decyzję o przedłużeniu akcji podjęto w piątek po konsultacji komendanta i dowódcy grupy HUSAR Poland brygadiera Grzegorza Borowca z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim oraz tureckimi władzami.

- Nadal są szanse na wydobycie żywych - pisze na Twitterze Andrzej Bartkowiak, Komendant Główny PSP.

Strażacy z Poznania pomagają w Turcji

Do polskiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej dołączyło dwóch poznańskich strażaków: kpt. Michał Mucha - oficer łącznikowy oraz st. st. Krzysztof Pokora - przewodnik wraz z psem, czarnym labradorem Rico. Łącznie w zespole jest 8 wyszkolonych psów. Strażacy z Poznania zabrali ze sobą 200 racji żywnościowych, żeby zapewnić polskim strażakom samowystarczalność w pierwszych dniach akcji.

Przypomnijmy, silne trzęsienie ziemi nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię w poniedziałek, 6 lutego nad ranem. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do Diyarbakir w Turcji.

- Według ostatnich danych liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu wzrosła do 20 tys. osób - podaje PAP.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Bilans polskiej akcji poszukiwawczo-ratowniczej w Turcji

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski