Rąbiąc drewno zarobią na sprzęt
Strażacy-ochotnicy wpadli na pomysł przypadkiem, podczas gromadzenia opału, którym przez całą zimę będą ogrzewali swoją siedzibę. W ten sposób chcą zarobić na aparaty oddechowe, tak zwane AODO, które czekają tylko na opłacenie i odbiór.
- Kiedy zaczęliśmy ciąć i rąbać drewno, to przy okazji wiele osób chciało poćwiczyć. Okazało się, że mamy bardzo duże moce przerobowe i jeden z naszych druhów wpadł na pomysł, aby to wykorzystać
- opisuje Kinga Ciebielska, prezeska OSP os. Kwiatowe w Poznaniu.
Czytaj także: Pasażerowie komunikacji miejskiej w Poznaniu nie chcą oszczędności ich kosztem. Piszą petycję do ZTM
Miasto wycofało się z pomocy
Strażacy zostali postawieni przed widmem braku pieniędzy na nowy sprzęt nagle. Pierwotnie nowe aparaty powietrzne mieli oni otrzymać od miasta. Łącznie na nowy sprzęt miało zostać przeznaczone 35 tys. zł.
- Urzędnicy obiecali nam 6 nowych aparatów oddechowych. Niestety tych pieniędzy nie ma i zamiast tego być może otrzymamy 10 tys. zł, jednak i tak kwota nie jest pewna i może nie starczyć na dwa w pełni wyposażone aparaty
- prognozuje Kinga Ciebielska.
Jeden aparat kosztuje około 5,5 tys. zł. Cena ta jednak, z uwagi na rosnącą inflację, może się zmienić. Aparaty zostały już zarezerwowane dla strażaków-ochotników, jednak obecna cena została zapewniona tylko do końca roku. Strażacy już wcześniej otrzymali wsparcie finansowe, za które kupili nowe mundury. Sytuacja związana z brakiem pieniędzy na aparaty oddechowe zupełnie ich zaskoczyła.
- Rozumiemy problemy finansowe budżetu miasta, jednak zostaliśmy bez podstawowego sprzętu, który chroni strażaka podczas pożaru, czy w razie zagrożeń chemicznych. Cała załoga samochodu bojowego, czyli 6 osób, musi mieć takie zabezpieczenie
- podkreśla Bartosz Urbański, naczelnik OSP os. Kwiatowe w Poznaniu.
Aparaty tlenowe chronią życie strażaków
Obecnie strażacy-ochotnicy posiadają cztery wysłużone, jednak wciąż sprawne aparaty. Otrzymali je od sąsiedniego OSP Luboń, które współpracuje ze strażakami z osiedla Kwiatowego.
- Musimy jednak działać już teraz, bo bez tych aparatów nasz samochód stanie się jedynie zbiornikiem na wodę. Nasi strażacy nie będą mogli działać i pomagać. Tu chodzi o nasze zdrowie i bezpieczeństwo
- dodaje Bartosz Urbański.
Aparaty oddechowe, tak samo jak całe umundurowanie strażackie, chroni ratownika także przed zachorowaniem na nowotwory. Szacuje się, że 60 proc. strażaków umiera na nowotwory spowodowane wdychaniem i przenikaniem przez skórę niebezpiecznych substancji, jakie mogą znajdować się w dymie czy chemikaliach.
Wiele do życzenia pozostawia także obecna siedziba strażaków-ochotników z os. Kwiatowego.
- Jesteśmy ostatnią OSP w Poznaniu, która nie posiada remizy z prawdziwego zdarzenia. Są obietnice, żeby nam pomóc i wybudować taki obiekt. Mamy nadzieję, że nastąpi to szybko i będziemy mogli w godnych warunkach służyć lokalnej społeczności
- podsumowuje Bartosz Urbański.
Obserwuj nas także na Google News
Strażaków można wesprzeć poprzez zbiórkę internetową w serwisie pomagam.pl. Każdy, kto chce skorzystać z pomocy strażaków-ochotników przy przygotowaniu drewna na opał może skontaktować się z prezeską OSP os. Kwiatowe pod numerem telefonu: 663 484 700. Drewno należy przywieźć pod remizę OSP-Kwiatowe przy ul. Chryzantemowej 1/2 w Poznaniu, wpłacić zadeklarowaną kwotę na zbiórkę i następnie odebrać pocięte i porąbane drewno gotowe do palenia w piecu, czy kominku.
O kwestię masek tlenowych dla OSP os. Kwiatowe zapytaliśmy miejskich urzędników. Czekamy na odpowiedź.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?