Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczna pożyczka? Lepiej nie, bądźmy rozsądni

Milena Kochanowska
Świąteczna pożyczka? Lepiej nie, bądźmy rozsądni
Świąteczna pożyczka? Lepiej nie, bądźmy rozsądni TOMASZ BOLT/POLSKAPRESSE
W okresie przedświątecznym nasze wydatki z przyczyn oczywistych wzrastają. Niestety, nie można tego powiedzieć o zarobkach, a wobec tego wiele osób w tym czasie decyduje się na rozwiązanie swoich problemów finansowych poprzez rozmaite kredyty.

Decyzje dotyczące zobowiązań finansowych zawsze powinniśmy podejmować bardzo rozsądnie, dając sobie czas na przemyślenie tego, jak zawarta umowa wpłynie na nasz domowy budżet. Na spokojnie oceńmy więc, czy będzie nas stać na dodatkowy comiesięczny wydatek, prócz stałych opłat. A jeśli mimo wszystko już się na to zdecydujemy, umowę pożyczki lub kredytu bardzo uważnie przeczytajmy. Nie każda obietnica z reklamy, a nawet zapewnienia sprzedawcy - pracownika banku, znajdą bowiem odzwierciedlenie w umowie. Trzeba też przeczytać wszystkie dodatkowe dokumenty: regulamin, taryfę opłat czy prowizji, ogólne warunki ubezpieczenia. W umowie kredytu lub pożyczki powinniśmy sprawdzić zwłaszcza tzw. RRSO, czyli rzeczywistą roczną stopę oprocentowania. Wartość ta, ponieważ wylicza się ją na podstawie wszystkich kosztów związanych z zawarciem umowy - opłat wstępnych, kosztów ubezpieczenia, zabezpieczenia, dodatkowych usług - pokaże nam, ile rocznie faktycznie będzie kosztował kredyt lub pożyczka. Może okazać się, że oprocentowanie nominalne będzie niskie, np. 7 proc. a RRSO, przez te dodatkowe koszty kredytu, będzie wynosiło aż 78 proc. Zwróćmy też uwagę na wysokość wszystkich kosztów, np. prowizji, opłaty przygotowawczej, ubezpieczenia. Koszty te powinny być dokładnie przedstawione osobno oraz łącznie jako koszt kredytu.

Zanim podpiszemy umowę powinniśmy oczywiście sprawdzić od kogo pożyczamy pieniądze. Na rynku wciąż funkcjonuje wiele nieuczciwych firm pożyczkowych. Możemy wpłacić opłaty przygotowawcze i nic w zamian nie dostać.

- Trzeba też wiedzieć, że od umowy kredytu konsumenckiego możemy odstąpić w ciągu 14 dni od dnia jej zawarcia w zasadzie bez żadnych kosztów, z wyjątkiem odsetek za okres od wypłaty środków do dnia zwrotu ich pożyczkodawcy - przypomina Mirosława Czosnowska z poznańskiego oddziału Federacji Konsumentów. - Wzór oświadczenia o odstąpieniu powinien być dołączony do umowy. Wystarczy że wyślemy go pod wskazany w umowie adres. Najlepiej zrobić to listem poleconym lub za potwierdzeniem odbioru.

Pamiętajmy również o tym, że nawet kredyt "0 procent" kosztuje. Zapłacimy koszt kredytu albo w postaci dodatkowych opłat, albo będziemy zmuszeni wykupić jakąś dodatkową usługę, np. ubezpieczenie. Umowa też może nakładać na nas wiele wymagań, po których spełnieniu dopiero zadziała magiczne zero.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski