Przedstawiciel żadnej z ponad 400 firm, które w latach 1998-2000 nie otrzymały od Pozperito zapłaty za swoje towary i usługi nie pojawił się na odczytaniu wyroku. Wciąż jednak jest na to szansa. Dopiero w czwartek sędzia poda uzasadnienie, dlaczego uznała szefów Pozperito za winnych, chociaż w maju prokuratura złożyła wniosek o uniewinnienie oskarżonych od wszystkich zarzutów.
– Zdaję sobie sprawę, że wyręczam obrońców, ale nie miałem innego wyjścia – zakończył swoją mowę prokurator Roch Waszak. – Oskarżyciel musi udowodnić w oparciu o dowody, że doszło do złamania prawa. W tej sprawie materiał dowodowy na to nie pozwala. Student ekonomii napisałby lepszą opinię od tej, która ma być dowodem winy oskarżonych.
We wtorek, na trzeciej już rozprawie poświęconej ogłoszeniu wyroku, prowadząca sprawę sędzia uznała jednak inaczej. Arkadiusz M., Marek W., Krzysztof O. oraz Zdzisław S. są winni zawierania umów, z których spółka nie mogła się wywiązać. Oskarżonych nie było na sali rozpraw. Od swoich adwokatów dowiedzieli się o wyroku więzienia od 2 do 3 lat pozbawienia wolności. Zostali też zobowiązani do częściowej naprawy szkody na rzecz poszczególnych poszkodowanych.
Ani prokurator, ani żaden z adwokatów nie chciał komentować wyroku przed wysłuchaniem uzasadnienia. Wiadomo natomiast, że wszyscy będą się od takiego wyroku odwoływać.
Spółka Pozperito zaczynała od jednego sklepu przy ul. Karpiej w Poznaniu. Na początku lat 90. został on przekształcony w tzw. market. Z czasem pojawiały się kolejne sklepy w całym kraju. Powstała sieć, która miała być przeciwwagą i konkurentem dla wielkich, zachodnich sieci handlowych. Na koniec 1999 roku sieć miała w całym kraju 136 dyskontów, 17 supermarketów, 4 hipomarkety, 4 centra dystrybucyjne i kolejne dwa w budowie. Spółka przejmowała sklepy od m.in. sieci marketów Hipo oraz wydzierżawiła w wielu miastach sklepy spółdzielni „Społem”. Przyczyniło się to jednak do pogorszenia sytuacji finansowej spółki.
Śledztwo wszczęte na wniosek kontrahentów, którym nie wypłacono pieniędzy trwało pięć lat. W 2008 roku prokuratura postawiła czterem mężczyznom zarzut wyłudzenia towarów i usług od ponad 400 firm o łącznej wartości ponad 60 milionów złotych oraz niegospodarności i działania na szkodę ponad 500 wierzycieli spółki. Medialnego szumu dodawał fakt, że jednym z oskarżonych jest Zdzisław S., ówczesny dyrektor Wojewódzkiego Urzędy Pracy. On sam tłumaczył jednak, że pracował w firmie Market Pozperito krótko. Nie dysponował też pieniędzmi spółki, ani nie miał wpływu na sprawy związane z handlem.
Również prokurator uznał, że decyzje w prawie zamawiania towarów podejmowali kierownicy sklepów, a nie zarząd.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?