Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szerokie biodra, pełne usta i duże piersi wciąż kręcą mężczyzn

Danuta Pawlicka
Michał Kukulski: Szerokie biodra, pełne usta i  duże piersi wciąż kręcą mężczyzn
Michał Kukulski: Szerokie biodra, pełne usta i duże piersi wciąż kręcą mężczyzn
Figurę paleolitycznej kobiety z wielkimi piersiami i brzuchem można by dzisiaj poprawić. Ale nie podczas jednej sesji. I nic na siłę, bo kanon piękna wymaga cierpliwej ręki i "dłuta rzeźbiarza" - przyznaje Michał Kukulski, chirurg, lekarz medycyny estetycznej, w rozmowie z Danutą Pawlicką.

Amerykanki na poprawę wyglądu wydają rocznie 10 mld dolarów. Mówi się, że idą prawdziwe żniwa dla medycyny estetycznej. Także dla polskich specjalistów?
Michał Kukulski: Te wydane miliardy wskazują według mnie na zabiegi z zakresu chirurgii plastycznej, które trzeba odróżnić od medycyny estetycznej przywracającej dobry wygląd ciała metodami bez użycia skalpela. Dla polskich lekarzy medycyny estetycznej czasy najlepszej koniunktury już minęły, bo dzisiaj te zabiegi stały się bardziej popularne i znacznie tańsze.

Nie zaprzeczy Pan, że "pacjentek do poprawki" napędza również telewizja choćby serialem "Sekrety chirurgii"? Przykład pani Goździkowej i tabletek przeciwbólowych odsłania prawdziwą potęgę tego medium. Będziemy najpierw wygładzać czoło, a potem leczyć zęby?
Michał Kukulski: W Niemczech takie filmy paradoksalnie były emitowane w telewizji 15 lat temu. Dobrze, że pomaga się ludziom, których nie stać na zabieg, ale pamiętajmy, że jest to przede wszystkim reklama kliniki, gabinetu i... lekarza, czasem autoreklama, która w telewizji ma kolosalne oddziaływanie na widzów. Jednak nie obawiałbym się o to, że wywoła "pospolite ruszenie", ponieważ na wizytę u chirurga plastycznego sporej grupy pacjentów po prostu nie stać. Nie będzie więc u nas drugiej Brazylii, gdzie z zakresu chirurgii plastycznej czasami już pierwsze zabiegi rodzice fundują dzieciom na I komunię. Szansą na poprawę wyglądu są zabiegi medycyny estetycznej, znacznie tańsze od tych z zakresu chirurgii plastycznej.

Wszystkie nowo otwierane gabinety trafiają pod skrzydła Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, którego Pan jest członkiem?
Michał Kukulski: Nie, nie wszystkie. Jest kilka towarzystw medycyny estetycznej w Polsce, najstarszym, liczącym 20 lat, jest Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, które jest oddziałem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Sama przynależność lekarza do stowarzyszenia nie gwarantuje bezpieczeństwa wykonania zabiegu i profesjonalizmu lekarza. Tu liczy się przede wszystkim doświadczenie, studia podyplomowe, udział w kursach, szkoleniach, sympozjach.

Czy kobiety szukające u Pana lekarstwa na "całe zło tego świata" wiedzą, czego chcą, czy oddają się w Pana ręce, licząc, że to Pan powie im, co trzeba zmienić w ich wyglądzie?
Michał Kukulski: Około połowy pacjentek, które trafiają do mnie, zgłasza się z konkretnymi problemami. Na ogół mają określone wyobrażenia, przygotowane pytania, są oczytane. Nie zadaję pytań, dlaczego chcą lepiej wyglądać, ale to jest chyba oczywiste. I, czego mogę się tylko domyślać, przyszłe pacjentki medycyny estetycznej, jak każdy z nas, dojrzewają do takiej decyzji, która podpowiada nam, aby coś zmienić w swoim życiu. Czasami to ja podpowiadam i delikatnie sugeruję , co można jeszcze zrobić, żeby wyglądać lepiej, młodziej i naturalnie.

Katarzyna Dowbor, telewizyjna dziennikarka, poskarżyła się internautom, że została zwolniona z TVP, bo jej twarz już nie przypomina tej sprzed lat. Odmłodziła się i została zatrudniona w Polsacie. Na to liczą u Pana kobiety show-biznesu, świata aktorów i telewizji, celebrytki?
Michał Kukulski: Lepszego, młodszego wyglądu oczekują nie tylko celebrytki, chociaż w grupie moich pacjentek one są również. Moje pacjentki to aktorki, artystki, kobiety pracujące w telewizji. Również cały przekrój społeczny z gospodyniami domowymi, paniami na urlopach macierzyńskich, ze sprzedawczyniami i kobietami biznesu. Coraz chętniej przyjeżdżają Polacy mieszkający w różnych zakątkach Europy i świata, którzy odwiedzając rodzinę w Polsce, zgłaszają się na zabiegi, bo, jak mówią, mają większe zaufanie do polskich specjalistów.

Powszechnie uwielbiana Maria Czubaszek także publicznie mówiła o wygładzeniu swojej twarzy. Młode pokolenie różnie to odebrało. Usłyszałam też taki niewybredny komentarz: Karolak, jej mąż, przestał pić i przejrzał na oczy, więc musiała coś ze sobą zrobić. Starsze kobiety chcą lepiej wyglądać przede wszystkim dla męża/partnera, który zaczyna się oglądać za młodszymi?
Michał Kukulski: Wiek kobiet ani ich mężowie nie mają tutaj nic do rzeczy. Bywa, że niekiedy wystarczy jakaś uwaga, nie zawsze miła, która dopinguje do zabiegu nigdy wcześniej niebranego pod uwagę. Jedna z pań wyznała mi niedawno, że któregoś dnia córka uważnie przyjrzała się jej twarzy, a potem powiedziała: Mamo, zrób coś z tymi zmarszczkami. Pan Karolak też chciał poprawić wygląd, ale po zbadaniu i rozmowie z lekarzem został jednak zdyskwalifikowany, widzieliśmy to w programie "Sekrety chirurgii".

"Bo ja jestem proszę pana na zakręcie", jak śpiewa Krystyna Janda, to dobry powód na lepszy obraz w lustrze?
Michał Kukulski: Nie przeczę, że kobiety chcą się odmładzać także dla mężczyzny, rodziny albo dlatego, że rozstają się z bliską osobą, dzieci się usamodzielniają i opuszczają dom i w końcu można zrobić coś dla siebie…

Siada przed Panem 25-letnia piękna kobieta, którą już niepokoi pierwsza zmarszczka wokół oczu. Jest kandydatką na stałą pacjentkę?
Michał Kukulski: Zawsze na początku planowania leczenia robię zdjęcia, które w sposób najbardziej obiektywny oddają obraz zmian, często pacjenci na przykład nie zdają sobie sprawy z asymetrii swojej twarzy. Zdarzają się już młode osoby z takimi problemami, jak głębokie bruzdy nosowo-wargowe, kurze łapki wokół oczu, trądzik, blizny potrądzikowe, pacjentki z dysmorfofobią - widzą rzeczy, których nie ma. Pomogę im również, gdy uśmiech odsłania zbyt dużo dziąseł, ale jeżeli nastolatka upiera się, że ma za duży nos, a to jest tylko jej przekonanie, to odmawiam i radzę, aby poszła do psychologa. Odmawiam pomocy także kobietom mającym powiększone usta, które pragną mieć je jeszcze większe. Dla mnie najważniejszy jest naturalny wygląd zgodny z uniwersalnym kanonem piękna.

Preparaty używane do wypełniania zmarszczek i "dodawania" ciała, a także techniki, na przykład lasery i fale radiowe, jakich się używa, mają wiele przeciwwskazań. Czy bierze się je pod uwagę, czy raczej traktuje jako "polisę ubezpieczeniową" producentów?
Michał Kukulski: To zależy od tego, co się stosuje, bo toksyny botulinowej, która jest lekiem, na pewno lekarz nie poda przy niektórych chorobach neurologicznych (np. miastenii). A w Polsce nielegalnie podają ją nawet kosmetolodzy! W skleroterapii naczyń żylnych kończyn dolnych (tzw. pajączków) niewłaściwie podany preparat może wywołać przebarwienia, a nawet martwicę skóry. W Polsce zabiegi medycyny estetycznej mogą być wykonywane tylko przez lekarza.

Bezpieczeństwo laserów i fal radiowych zależy od urządzeń, które je emitują i od doświadczenia lekarza.
Michał Kukulski: Dzisiaj osiąga się bardzo wiele, ale nigdy podczas jednej sesji. Do pełnego sukcesu dochodzi się małymi krokami, bo strzykawka z igłą w ręku lekarza medycyny estetycznej jest takim samym narzędziem jak dłuto rzeźbiarza.

Kim jest guru, ów bóg od mody o diabelskich różkach, który nagle wymyśla kobietom powiększanie ust, pompowanie piersi do niebotycznych rozmiarów, uwydatnianie kości jarzmowych twarzy?
Michał Kukulski: Niemowlęta i dzieci mają okrągłe buzie. Twarze nastoletnich dziewcząt są pełne, okolice jarzmowe okrągłe z widocznymi kośćmi jarzmowymi - atrybutami młodości. Z wiekiem tracimy podskórną tkankę tłuszczową, twarz staje się smuklejsza. Pełne, namiętne usta takie jak u Moniki Belluci, zawsze działają na mężczyzn. Usta wąskie nadają twarzy zawziętości. Mamy kanony piękna dotyczące warg, które dokładnie określają ich rozmiary. Z upływem czasu grawitacja robi swoje i wszystkie tkanki opadają. Kto to uświadamia kobietom? To nie "bóg mody", a telewizja, media, kolorowe magazyny z poprawionymi komputerowo gładkimi twarzami.

Otwieram internet, a tam fotki i newsy o pupach: która z Polek ma najpiękniejszą pupę i cztery pupy do oceny. Jest tam również Camila Alves, która podobno ma najpiękniejszą tę część ciała. Patrycja Kazadi, nasza rodzima prezenterka, opowiada o swoich pośladkach, których sporymi rozmiarami zachwycają się panowie. Przywracamy do życia kobiecą sylwetkę klepsydry?
Michał Kukulski: Uwieczniony kształt kobiety w figurce paleolitycznej Venus z Willendorfu jest symbolem płodności kobiety, wiec szerokie biodra, pośladki i duże piersi nadal stanowią pożądane atrybuty. Nie wyróżniłbym tutaj żadnego detalu, bo należy dbać o całe ciało. Dzisiaj panie najczęściej szukają zabiegów, które poprawią ich wygląd w obrębie twarzy, szyi, grzbietów rąk, ale w sposób naturalny, nie przerysowany.

Odmładzanie okolic intymnych, w tym także powiększanie punktu G, którego istnienie ciągle podważa część badaczy, to domena ginekologów i urologów. Jak należy traktować tę potrzebę wchodzenia ze skalpelem coraz dalej i głębiej, gdy chodzi tylko o estetykę?
Michał Kukulski: Jest dużo zabiegów, które mogą poprawić wygląd i funkcję części intymnych - u kobiet i mężczyzn. Tym zajmują się chirurdzy, urolodzy i ginekolodzy, wykonując zabiegi korekcyjne. Lekarze medycyny estetycznej stosują kwas hialuronowy do modelowania "atrybutów męskości" panów. Problemy dotyczące przerostów w tych okolicach czy działania mające na celu ich powiększenie z powodzeniem rozwiązuje także skalpel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski