Szymański: Amerykanie na ACTA chcieli ugrać zbyt dużo. Będę głosował przeciw

Parlament Europejski będzie decydował o przyszłości ACTA. Zagłosuje pan za, czy przeciw umowie?
Konrad Szymański: Przeciw. Podobnie zresztą jak cała reprezentacja PiS.

Dlaczego?
Konrad Szymański: Ryzyko dotyczące prawa do prywatności związane z ACTA jest większe niż zyski, które takie rozwiązanie daje w sferze ochrony własności intelektualnej.

Zwolennicy umowy twierdzą jednak, że nie niesie ona za sobą żadnych zagrożeń i rozwiązuje problem praw autorskich w sieci.
Konrad Szymański: Dyskusja o ACTA trwa już od dłuższego czasu i zarówno jej zwolennicy jak i przeciwnicy mają swoje argumenty. Jeżeli jednak na początku wydawało się, że porozumienie jest możliwe, to dzisiaj wydaje się ono nieosiągalne. Przynajmniej jeżeli chodzi o obecną treść umowy.

Czym jest to spowodowane?
Konrad Szymański: Przede wszystkim Amerykanie na ACTA chcieli ugrać zbyt dużo. Poza ochroną praw autorskich umowa miała także gwarantować prywatnym firmom prawo do gromadzenia danych o użytkownikach sieci. Między innymi na to przeciwnicy ACTA nie mogli się zgodzić.

Kompromis w sprawie ACTA jest więc możliwy?
Konrad Szymański: Do tego potrzebna jest dobra wola obu stron. Będziemy mieli teraz dwa, trzy lata czasu na to aby usiąść do stołu i porozmawiać. Wierzę, że w tym czasie uda nam się wypracować wspólne stanowisko. Prawo musi przecież nadążać za zmianami technologicznymi, których jest coraz więcej. Np. portale społecznościowe postawiły przed nami problem nowej definicji prywatnego użytku.