NOWY TOMYSL PORZUCONE DZIEKCO

Porzucona na początku lutego malutka Agnieszka ma imię po lekarce, która przyjęła ją do szpitala. Od czwartku ma też sądownie nadane nazwisko. Wymyślił je sam szef kliniki neonatologii, gdzie dziecko obecnie przebywa. Teraz najważniejsze jest, aby mała Agnieszka, zamiast do domu dziecka czy pogotowia rodzinnego, trafiła do rodziców adopcyjnych.

Wystąpieniem gwałtownego krwawienia i koniecznością podcięcia jajowodów oskarżona ginekolog Barbara K. tłumaczy podjęcie decyzji o sterylizacji Wioletty Szwak. Piątkowej rozprawie przyglądała się przedstawicielka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

"Bitwa wygrana. Wojna trwa" - napisał ktoś w internetowym komentarzu, pod tekstem, w którym informowaliśmy o tym, że chory na raka dostanie lek. Pan Lucjan walczył o niego ponad miesiąc. Decyzję w tej sprawie podejmował Narodowy Fundusz Zdrowia.

Chory na raka płuc poznaniak dostanie lek, który może uratować mu życie. W czwartek ma stawić się w szpitalu i otrzyma pierwszą dawkę chemii. Jednak terapia nie będzie finansowana przez program niestandardowy, o który szpital w imieniu pacjenta zabiegał w NFZ. Władze funduszu znalazły inny sposób na sfinansowanie leczenia.

Mieszkanka Wrześni, której usunięto ciążę bez jej wiedzy i zgody, wciąż walczy o sprawiedliwość. Po tym, jak wrzesiński sąd nakazał prokuraturze ponowne zbadanie sprawy, kobieta chciała, by zajęli się nią prokuratorzy spoza Wrześni. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nie wyraziła na to zgody. Kobieta pożaliła się do ministra sprawiedliwości. Rozważa również skierowanie sprawy do rzecznika praw pacjenta.

Chory na raka płuc mężczyzna nie poddaje się i walczy o leki, które, zdaniem lekarzy, mogą mu uratować życie. Narodowy Fundusz Zdrowia jeszcze nie rozpatrzył jego wniosku, ale pan Lucjan dowiedział się, że koszt terapii, jakiej miałby być poddany wynosi zaledwie kilkaset złotych.

Chorzy na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa nie ustępują i walczą o leki, dzięki którym mogą normalnie funkcjonować. Rząd wprowadza bowiem zmiany w programach terapeutycznych, z których rocznie korzysta setki pacjentów. Chorzy boją się, że zmiany w przepisach są wprowadzane niekompetentnie i że rząd nie zdąży ich wprowadzić do 1 lipca tego roku. W związku z obawami stowarzyszenie chorych na ZZSK napisało skargę do Komisji Europejskiej.

Już po raz trzeci w tym roku wchodzi w życie nowa lista leków refundowanych. Według Ministerstwa Zdrowia ceny ponad 400 medykamentów są niższe niż do tej pory. Ale za ponad 650 leków pacjenci zapłacą więcej. Zdaniem środowiska aptekarskiego rząd sięga nie tylko do kieszeni pacjenta. Przy każdej zmianie listy apteki odnotowują bowiem straty materialne.

Każdego roku za granicami naszego kraju znikają Polacy, którzy wyjechali za przysłowiowym chlebem. Część z nich odnajduje się po jakimiś czasie, a po części ślad ginie. Na liście poszukiwanych znajduje się obecnie 13 Wielkopolan.

Chory na raka płuc mężczyzna nie wie czy dostanie lek czy nie. Dla niego to życie albo śmierć. Czeka więc na decyzję. Ale nie decyzję lekarzy, bo ci nie mają wątpliwości, że lek dostać musi. Czeka na decyzję urzędnika, bo lek kosztuje i to urzędnik ma pieniądze.

- Czy pozostaje mi już tylko wyglądać śmierci - zastanawia się pan Lucjan, chory na raka poznaniak, który czeka na informację czy dostanie lek niestandardowy czy też nie. Otrzymał już wstępną informację, że nie kwalifikuje się na leczenie. Ale wielkopolski oddział NFZ jeszcze nie wydał ostatecznej decyzji. O zdanie w kwestii leczenia pana Lucjana chce jeszcze zapytać wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie chemioterapii.

Z dr Małgorzatą Kostrzewą rozmawia Alicja Lehmann

Wielkopolskie poradnie alergologiczne przeżywają szturm pacjentów. Lekarze alergolodzy spodziewają się tego każdej wiosny, ale przyznają, że z roku na rok mają coraz więcej pacjentów. W tym roku w kolejce trzeba czekać nawet po kilka miesięcy!

10 lat więzienia za brutalny gwałt w prosektorium - to już prawomocny wyrok dla Radosława K. Dziś po południu poznański sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Pełnomocnik oskarżonego jeszcze nie wie, czy będzie składał kasację.

Ministerstwo zdrowia serwuje pacjentom kolejną nowinkę. Tym razem są to programy lekowe. Mają zastąpić inne programy. Terapeutyczne. Teoretycznie chodzi o to samo, ale po zmianie ma być nowocześnie i sprawnie. I to już od 1 lipca tego roku!

Od 1 lipca w całym kraju mają obowiązywać nowe zasady, dotyczące programów terapeutycznych. W ich ramach leczeni są pacjenci z ciężkimi schorzeniami. Chorzy z Wielkopolski obawiają się, że stracą wywalczone leczenie, bo nikt jeszcze nie wie, według jakich zasad nowe programy będą przyznawane. Tymczasem centrala NFZ uspokaja, że zdąży na czas.

- Przeczytałem w papierach ubezpłodnienie i powiedziałem do Wioletty: okaleczyli Cię. Nie będziesz mogła już mieć dzieci. A potem te dokumenty zaniosłem do księdza - powiedział w sądzie Władysław Szwak, mąż kobiety, która została wysterylizowana bez swojej zgody. W piątek w sądzie w Szamotułach rozpoczął się proces lekarki. Małżeństwo Szwaków oskarża ją o bezprawne dokonanie zabiegu. Doktor Barbara K. nie przyznaje się do winy.

W piątek w Szamotułach rozpocznie się proces lekarki, która podcięła swojej pacjentce jajowody, wcześniej nie pytając jej o zdanie. Wcześniej ani szamotulska prokuratura, ani też tamtejszy sąd nie doszukały się winy medyka. Dlatego piątkowy proces karny wytoczony jest z tzw. prywatnego aktu oskarżenia. Na pierwszym powiedzeniu ma zeznawać pokrzywdzona kobieta i jej mąż.

Trzy poznańskie instytucje otrzymały spadek. Do podziału darczyńcy zostawili im 100 tys. zł. Pieniądze już są na kontach, a obdarowani deklarują, że za gotówkę między innymi kupią sprzęt medyczny. Wykonawcy testamentu zależy na tym, aby ten szlachetny gest pozostał widoczny jak najdłużej.

Mężczyzna, który w listopadzie ubiegłego roku śmiertelnie potrącił dwie osoby, po nieco ponad godzinnym procesie w poniedziałek przed południem usłyszał wyrok. W więzieniu spędzi cztery lata, a przez 10 nie będzie mógł prowadzić pojazdów mechanicznych. Taką karę uzgodnili między sobą prokurator, pełnomocnicy rodzin ofiar i adwokat oskarżonego. Mimo że strony porozumiały się już pierwszego dnia procesu, rodzina zabitej kobiety jest rozczarowana postawą prokuratury.

3,5 roku więzienia zaproponował obrońca sprawcy śmiertelnego wypadku na poznańskim Sołaczu. Oprócz tego młody mężczyzna miałby też otrzymać zakaz prowadzenia pojazdu na 8 lat. Prokurator wstępnie zgodziła się na taką karę. Wyrok zapadnie o godzinie 11.30.

Sprawa mieszkanki Wrześni, która oskarżyła lekarkę o błąd w sztuce, będzie ponownie rozpatrzona przez prokuraturę. Ale w bezstronność wrzesińskiego organu ścigania pokrzywdzona kobieta nie wierzy i dlatego jej pełnomocnik będzie domagał się wyłączenia ze sprawy wszystkich wrzesińskich prokuratorów. Odpowiedni wniosek ma wpłynąć w piątek do prokuratury okręgowej w Poznaniu.