Według przepisów układ powinien trwać od trzech do czterech minut. Heels on Wheels przygotowuje występ trwający trzy minuty i dwadzieścia sekund. Będzie to taniec współczesny, a za podkład posłuży piosenka polskiego artysty. Tytuł układu zaś zostanie zapowiedziany bliżej terminu występu.
W związku z tym, że kategoria zespołów tanecznych na wózkach powstała zaledwie rok temu, poznanianki nie wiedzą, ile będzie zespołów i na jakim poziomie się zaprezentują. Wszystko okaże się na miejscu, więc ekipa robi wszystko, by przygotować się możliwie jak najlepiej.
Zawody tego typu są ewenementem nie tylko w kraju, ale też na świecie. Wcześniej oczywiście odbywały się różnego rodzaju pokazy, ale nie konkursy.
W formacjach tanecznych mogą występować wyłącznie osoby na wózkach, ale też może to być grupa łączona z pełnosprawnymi tancerzami. W przypadku poznańskiej ekipy takiego połączenia najpewniej nie będzie. Dlaczego?
- Trudno jest pozyskać pełnosprawnych tancerzy, którzy mają jakiś poziom. My też tańczymy od dłuższego czasu, niektóre od wielu lat. Nasze dziewczyny są bardzo utalentowane, więc nie wyobrażam sobie przyjmowania pełnosprawnej osoby z ulicy, która chce tutaj z nami potańczyć. Musiałby to być tancerz na wysokim poziomie
- mówi Katarzyna Błoch, liderka grupy.
Czytaj też: Nie ma bólu, strachu i łez. Jest Denver - wierny pies
Taniec na kołach
Doświadczenie w grupie jest bardzo różne. Katarzyna tańczy od wielu lat. Na swoim koncie ma m.in. występy w talent show ze sprawnym tancerzem w kategorii combi. Jej siostra Małgorzata też jest doświadczoną tancerką. Od lat nastoletnich tańczyła na turniejach w kategorii duo, co oznacza, że obie osoby z pary poruszają się za pomocą wózka.
- Złapałam bakcyla, gdy miałam 16 lat, ale drogi z partnerem gdzieś się rozeszły i nie miałam z kim tańczyć
- wspomina Małgorzata, która wraz z siostrą przygotowuje się do mistrzostw.
Kobiety są na początku wspólnej drogi, ale już mają wielkie plany. Katarzyna tańczy na wózku sportowym. Takie modele są najlepsze, bo są najbardziej zwrotne, z czego korzystają sportowcy różnych dyscyplin. Pozostałe tancerki zaś tańczą na wózkach aktywnych, które są odpowiednie do aktywnego trybu życia, ale nie są dostosowane do uprawiania sportu. W tym momencie nie ma jednak innej możliwości, bo koszt jednego wózka dla sportowca to koszt ok. 25 tys. zł.
Po co tańczyć?
Taniec na wózkach jest dyscypliną, która nie jest bardzo popularna. Wiele osób zastanawia się, jak wyglądają treningi i same tańce. Brakuje przykładów w przestrzeni publicznej.
- Niektóre z nas, a nawet wszystkie, jeśli mówimy o tym, że tańczymy, to spotykamy się z reakcją: ale jak? po co? jak tańczycie, przecież nie ma kroków! Jak odpowiadamy? Tańczę, bo lubię!
- opowiada Angelika Kowalczewska-Lipińska, która zawsze lubiła taniec, jej aktywność była jednak przez wiele lat skupiona na prywatnych zajęciach. W końcu znalazła swoje miejsce i współtworzy Heels on Wheels.
- Nie wyobrażam już sobie soboty bez naszego treningu - dodaje.
Tancerki podkreślają, że taniec na wózkach jest specyficzną dyscypliną i znacznie różni się od tańca osób pełnosprawnych.
- Sprawnym tancerzom jest pewne rzeczy łatwiej wyrazić, bo tańczą całym ciałem, a my tak naprawdę od pasa w górę, więc w pewne ruchy musimy włożyć inny rodzaj wysiłku
- tłumaczy Katarzyna i dodaje, że rytm w muzyce odzwierciedlany jest m.in. przez ruch kół.
- To nie jest tak, że my stoimy w miejscu, to jest cały czas dynamiczne, ale wygląda to trochę inaczej niż w klasycznych układach
- dopowiada Angelika.
Najbardziej zauważalną różnicą jest to, że taniec na wózkach nie opiera się na krokach, a na jeździe. Sprawny tancerz nie ma problemu z nierównościami podłogi.
- Często mamy tak, że jeśli podłoże jest nierówne, to jeśli wykonujemy jakieś figury rękoma i nie trzymamy kół, się okazuje, że choć wózek powinien stać, jadę do przodu
- tłumaczy Angelika.
- Największą różnicą w tańcu na nogach jest to, że wózek nie porusza się do boku. Na nogach krok w bok jest oczywisty. Wózek tego w ogóle nie wykonuje, trzeba figurę zrobić po łuku albo jakimś dojazdem - opowiada liderka formacji, która podkreśla też, że mimo tych trudności chcą pokazać swój talent światu, dlatego są otwarte na wszelkiego rodzaju koncerty czy pokazy. Jak podkreślają tancerki
- nie chcą tańczyć dla czterech ścian.
Czytaj też: Miliony uchodźców opuściły swoje domy i rodziny. Koniec wojny nie oznacza powrotu do ukochanej Ukrainy
Tańczyć każdy może
Od kwietnia zaczną się zapisy na zajęcia dla amatorów, którzy chcieliby spróbować swoich sił w tańcu na wózkach. Treningi są przewidziane dla osób poruszających się na wózkach, z północnych części Poznania i będą odbywały się przy ul. Bożydara 10 w Poznaniu, w soboty, od godziny 14. Osoby zainteresowane powinny kontaktować się za pomocą profilu na Facebooku o nazwie: BYŁ SOBIE Taniec.
- Warto się sprawdzić. Nie zawsze sprawność jest kluczowa, bo zawsze można zmodyfikować dany ruch, żeby dostosować go do ograniczeń. Liczą się chęci i predyspozycje, a przede wszystkim wyczucie muzyki i świadomość ciała
- zachęca tancerka Izabela Janecka.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?