Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już koniec marzeń Fogo Unii Leszno o tytule?

Tomasz Sikorski
Żużlowcy Fogo Unii na Golęcinie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w rywalizacji z wrocławianami
Żużlowcy Fogo Unii na Golęcinie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w rywalizacji z wrocławianami Łukasz Gdak
Źle się dzieje w obozie mistrza Polski. Po klęsce na Golęcinie coraz bardziej realny wydaje się być scenariusz, że Fogo Unii Leszno zabraknie w fazie play-off.

To, że leszczyńskie Byki przegrały wyjazdowy mecz z Betard Spartą nie jest wielkim zaskoczeniem. Szokujące są natomiast rozmiary ich porażki oraz styl, w jakim żużlowcy Fogo Unii jej doznali.

- Wszyscy jesteśmy w szoku. Wrocławianie na poznańskim torze do tej pory mieli problemy, ale w meczu z nami pojechali znakomicie - mówił na pomeczowej konferencji prasowej menedżer Adam Skórnicki. Jego zawodnicy na Golęcinie wyglądali za to niczym dzieci zagubione we mgle. Sami to zresztą przyznawali.

- Nie wiem co się dzieje. Nie możemy rozszyfrować tego toru - mówił Tobiasz Musielak. - Rywale byli od nas szybsi na starcie, a potem nie popełniali błędów i trudno ich było dogonić - ocenił później Piotr Pawlicki. W podobnym tonie wypowiadali się także pozostali żużlowcy z Leszna. Najbardziej zagubiony był Peter Kildemand, który w trzech startach nie zdobył ani jednego punktu, co biorąc pod uwagę fakt, że to zawodnik startujący na co dzień w cyklu Grand Prix, należy uznać za wynik wręcz kompromitujący.

Duńczyk od początku tego sezonu jedzie bardzo słabo i aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego w niedzielę dostał kolejną szansę? Dlaczego w jego miejsce nie pojechał Nicki Pedersen? Były mistrz świata nie jest może w tej chwili w rewelacyjnej formie, ale jakieś punkty z pewnością by przywiózł, co w perspektywie rewanżowego meczu z Betard Spartą mogłoby dawać nadzieję na zdobycie punktu bonusowego. Teraz, po 26-punktowej porażce, takiej nadziei już nie ma. Szanse Fogo Unii na awans do fazy play-off także wydają się być coraz mniejsze.

Byki po dziewięciu meczach mają sześć (!) punktów na koncie i zajmują szóste miejsce w tabeli. Przed nimi jeszcze pięć spotkań. Na własnym torze z Unią Tarnów, Falubazem Zielona Góra i Betard Spartą. Do tego dochodzą wyjazdy do Grudziądza oraz Rybnika.
Teoretycznie w tych spotkaniach można jeszcze zdobyć 11 punktów, po 3 w starciach z Unią i ROW, po dwa w konfrontacjach z Betard Spartą i Falubazem oraz punkt w Grudziądzu, bo trudno tam liczyć na coś więcej niż bonus. Pytanie tylko, czy to wystarczy, aby zająć miejsce w czołowej czwórce?

Nie ma też żadnej gwarancji, że Byki wygrają w Rybniku. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ich dotychczasowe występy w meczach wyjazdowym oraz aktualną formę zawodników. Pokonać Falubaz na własnym torze też nie będzie łatwo, bo Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek czy Krystian Pieszczek potrafią na Smoczyku latać. Dwaj ostatni udowodnili to podczas finału mistrzostw Polski. Może się zatem okazać, że obecny sezon trzeba będzie spisać na straty. To niezbyt ciekawy scenariusz, ale coraz bardziej realny. Byki zresztą solidnie pracują na to, aby wcielić go w życie...

Po niedzielnym spotkaniu na Golęcinie radość zapanowała za to we wrocławskim obozie. - W tym meczu pokazaliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną. Ka-żdy dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa - mówił menedżer Piotr Baron. - Teraz mogę już chyba powiedzieć, że odnalazłem klucz do poznańskiego toru - dodał Tai Woffinden, który grał pierwsze skrzypce w ekipie Betard Sparty. Podobnie jak Vaclav Milik, który staje się jednym z głównych kandydatów do miana największego objawienia obecnego sezonu.

W czwartek Betard Spartę czeka arcytrudny i zarazem arcyważny wyjazd do Rybnika. Jeśli wicemistrzowie Polski wygrają to zaległe spotkanie, to awans do czołowej czwórki będą mieli na wyciągnięcie ręki. I to jeżdżąc bez kontuzjowanego Maksyma Drabika. Swoje ambicje ma też GKM. Stadion w Grudziądzu stał się prawdziwą twierdzą nie do zdobycia, a Tomasz Gollob wraz z Antonio Lindbaeckiem są tam w stanie ograć każdego. A przecież nikt na ten zespół przed sezonem nie stawiał...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski