Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomczak: Zgwałcona bez prawa do aborcji

Jacek Tomczak, poseł klubu PO
W naszej debacie o prawie antyaborcyjnym i projekcie mającej je zaostrzyć ustawy, głos posła (od niedawna klubu Platforma Obywatelska, wcześniej PJN i PiS) Jacka Tomczaka. Okazuje się, że przedstawiciel liberalnego klubu poselskiego może mieć skrajnie konserwatywne poglądy.

Prawne poszerzenie ochrony życia jest kierunkiem słusznym. Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży porusza ten niezwykle ważny problem.

Jednak poprzez, nieprzypadkowy moim zdaniem, wybór terminu złożenia projektu, trudno oprzeć się wrażeniu, że bardziej przysłuży się on obecnie politycznej bijatyce, niż merytorycznej i rzeczowej debacie. I z tego właśnie powodu tak mocno w promowanie projektu obywatelskiego teraz włączyło się Prawo i Sprawiedliwość. Dla poparcia tej tezy warto przypomnieć, że to właśnie PiS przyczynił się do zablokowania rozszerzających ochronę życia zmian w konstytucji. PiS miał okazję poprzeć jednogłośnie stosowny projekt zmian ustawy zasadniczej autorstwa Marka Jurka, zakładający pełniejszą ochronę życia od poczęcia. Nie skorzystał z niej jednak, co spowodowało opuszczenie formacji przez Marka Jurka. Dzisiaj PiS wie doskonale, że projekt obywatelski w obecnym kształcie ugrzęźnie w komisji i nie zostanie uchwalony przed wyborami. Jego forsowanie w tym momencie jest więc elementem przedwyborczej gry o elektorat.

W 1993 roku zawarto polityczny kompromis, zmieniając ustawodawstwo z lat pięćdziesiątych na obowiązujące dzisiaj prawo chroniące życie, choć z pewnymi wyjątkami. Osiemnaście lat temu wykonano krok w dobrym kierunku. Obrońcy życia z całego świata podają Polskę za wzór odwrócenia procesu politycznej przemiany społeczeństwa w kierunku niekorzystnym dla ochrony życia. Wcześniej ustawodawstwo na świecie miało tylko jeden wektor - skierowany na poszerzanie tzw. prawa do aborcji.

Od roku 1993 wielokrotnie pojawiały się z obu stron debaty głosy o konieczności zmiany ustawodawstwa. Wcześniejszy kompromis próbował wszakże łączyć w sobie dwa podejścia do osoby ludzkiej, które są wzajemnie nie do pogodzenia. W ciągu wieloletniej, narodowej dyskusji, coraz większa liczba obywateli nabrała orientacji, czym tak naprawdę jest "zabieg aborcji". W wyniku tej debaty ok. 60 proc. Polaków popiera prawną ochronę życia - o wiele więcej niż na przełomie lat 80. i 90.

Głosowałem za skierowaniem obywatelskiego projektu ustawy do dalszych prac w komisji, gdyż należał go docenić i to nie tylko dlatego że poparło go aż 600tys. Polek i Polaków. Projekt słusznie usuwa niektóre wyjątki od zakazu "przerywania ciąży", takie jak choroba płodu lub ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałt lub kazirodztwo).
Nie do przyjęcia dla mnie jest jednak, zawarty w projekcie obywatelskim, postulat odebrania prawa do przerwania ciąży w sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia matki. Przypadki, gdy trzeba wybierać między dwoma istnieniami ludzkimi, są na szczęście rzadkie. W takim wypadku jednak rodzice i lekarz powinni mieć możliwość wyboru. Tymczasem, obarczony w tym zakresie istotną wadą prawną projekt obywatelski idzie nawet znacznie dalej niż katolicka nauka społeczna, która pozwala w takim przypadku osądzić we własnym sumieniu kogo należy ratować.

Przypadki kobiet, które poświęciły swoje życie dla ratowania dziecka są godne naśladowania. Nawet Kościół jednak nie wymaga takiego heroizmu od wszystkich. A już na pewno nie może tego robić państwo. W sytuacji - życie kontra życie - rozstrzygnąć musi etyka i ludzkie sumienie. W moim przekonaniu zbyt radykalny i nieuzasadniony postulat sformułowany w projekcie obywatelskim doprowadzi do obniżenia społecznej akceptacji dla prawnego poszerzenia ochrony życia w ogóle. Ponadto z niezrozumiałych dla mnie przyczyn projekt obywatelski usuwa zapisy zobowiązujące szkołę do pomocy ciężarnej uczennicy w kontynuowaniu nauki oraz nakładające na organy administracji rządowej i samorządowej określone obowiązki w zakresie wspierania kobiet w ciąży. Takie zmiany w prawie spowodują efekt odwrotny od założonego przez wnioskodawców.

Przy okazji toczonej debaty środowiska lewicowe powtarzają do znudzenia swoje argumenty, wielokrotnie już obalane przy pomocy badań naukowych oraz zwykłej logiki.
Z kolei niestety część obrońców życia, za namową polityków niepotrzebnie zaostrza język dyskusji, używając argumentów coraz prostszych i bardziej szokujących - np. o nazistowskich korzeniach usankcjonowanej przez państwo aborcji. Tymczasem dla wielu osób takie porównania są obraźliwe i odnoszą przeciwny skutek. Nie sposób więc powstrzymać się od apelu do wszystkich stron o przestrzeganie jakości i kultury debaty.

Jestem przekonany, że przyszłość polityczna świata należy do cywilizacji życia. Nie jest przypadkiem, że jednym z republikańskich kandydatów w nadchodzących prawyborach prezydenckich w USA będzie czarnoskóry biznesmen, publicysta i obrońca życia Herman Cain. Dokonującą się na naszych oczach zmiana w myśleniu o zabijaniu ludzi w prenatalnym stadium życia widać nie tylko w statystykach czy wypowiedziach zagranicznych polityków. Na Węgrzech udało się słowa przekuć w czyny i do nowoprzyjętej przez naród konstytucji wpisano ochronę rodziny, instytucji małżeństwa i prawo do życia od poczęcia.

Jest dla mnie zupełnie oczywiste, że lewicowy szablon myślowy usprawiedliwiający śmierć jednostek w imię "dobra ogółu" niebawem zniknie.

W pewnym sensie projekt obywatelski wpisuje się w opisaną wyżej tendencję. Autorom nie udało się jednak ustrzec przed wadami prawnymi i merytorycznym. Dlatego uważam ten niedoskonały projekt ustawy za punkt wyjścia do dalszej rzeczowej debaty. Nie wierzę jednak, że takowa jest możliwa w przedwyborczej gorączce, podczas której dyskusja może co najwyżej służyć mobilizacji żelaznych elektoratów PiS-u oraz SLD.

Czekam zatem na powrót do dyskusji po wyborach. Oby jednak nie było tak, że wtedy kiedy nie trzeba będzie już nikogo mobilizować temat zniknie. Oczywiście na kolejne 4 lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski