Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tour Salon: Martyna Wojciechowska przyciagnęła tłumy! Potrzebna była dodatkowa ochrona [ZDJĘCIA]

Elżbieta Podolska
Martyna Wojciechowska i Marcin Kydryński, znani podróżnicy byli gośćmi ostatniego dnia największych targów turystycznych Tour Salonu. Na stoisku National Geographic kilkaset osób czekało w wielkiej kolejce, by zdobyć autograf najmłodszej polskiej zdobywczyni Mont Everestu. Trzeba było wezwać dodatkowych ochroniarzy, by opanowali tłum.

Kto miał ochotę na autograf i fotografię z Martyną Wojciechowską musiał się uzbroić w cierpliwość i poczekać nawet godzinę. Kolejka była ogromna i wiła się po hali jak wąż i cały czas dochodzili nowi chętni.

- Pani Martyna jest moim wzorem. Wzorem kobiety, która się nie poddaje, która wie, czego w życiu chce i to osiąga – mówi Zofia Kaczyńska z Poznania. – Udowadnia, że kobieta też może i potrafi jeździć w rajdach, wspinać się, podróżować po świecie, pisać książki. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wystarczy sobie powiedzieć, tak jak ona: dam radę i to zrobić. Dlatego tak zależy mi na jej autografie.

Fani Martyny Wojciechowskiej są naprawdę wytrwali i potrafili czekać, by zamienić z nią choć dwa słowa.

- Szkoda, że nie zrobiono wcześniej jakiegoś spotkania, żeby można było porozmawiać i posłuchać. Tutaj zdążyłem zapytać, czy będzie kolejna książka i już musiałem odchodzić – skarży się Robert Markowski z Krakowa. – Szkoda, że jest tak kiepsko zorganizowane.

Czekali zarówno dorośli jak i dzieci.

Całą rodziną oglądamy programy z udziałem pani Martyny – mówi Monika Szmidt z Wrześni.- Przyjechaliśmy specjalnie, żeby dzieci zdobyły podpis i mogły zrobić sobie z nią zdjęcie. Czekaliśmy prawie godzinę, ale warto było. Mamy. To wielka pamiątka.

Martyna Wojciechowska powinna podpisywać książki według planu do 13.30, ale jeszcze po 14 pozowała do zdjęć i rozdawała podpisy, a kolejka niewiele się zmniejszyła.

Po drugiej stronie stoiska Nationale Geographic ustawiali się natomiast Ci, którym zależało na podpisie Marcina Kydryńskiego. Tutaj był mniejszy tłum i przede wszystkim oczekiwały na niego panie.

-Ma niesamowity głos. Świetnie pisze. Lubię jego opowieści i mamy wspólną miłość, czyli Lizbonę – mówi Karolina Wujczak z Gdyni. – Nie mogłam takiej okazji przegapić.

Kto nie zdążył wybrać się na spotkanie z Martyną Wojciechowską i Marcinem Kydryńskim może jeszcze też w niedzielę porozmawiać z innymi znakomitymi podróżnikami. Tour Salon się skończył, ale trwa jeszcze Festiwal Podróżniczy Śladami Marzeń. Warto się wybrać, zobaczyć filmy, posłuchać o wyprawach dalekich i bliskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski