Pożar domu w Zalasewie. Zginęła rodzina. Jest opinia biegłych
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadząca śledztwo w sprawie tragicznego pożaru w Zalasewie, w którym zginęła czteroosobowa rodzina, otrzymała opinię biegłych. Wynika z niej, że 61-letni mężczyzna zmarł w wyniku uduszenia.
– Mężczyzna miał założony na głowę worek
– mówi prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Śledczy otrzymali również opinię genetyczną z analizy śladów biologicznych, które ujawniono na miejscu zdarzenia.
– Podczas oględzin ujawniono tam tłuczek do mięsa. Biegli stwierdzili na części roboczej tłuczka, czyli tej służącej do rozbijania mięsa, ślady biologiczne trzech osób - kobiety, dziewczynki i chłopca
– dodaje prokurator.
Pożar domu w Zalasewie. Wciąż nie wiadomo, jak zginęły matka i córka
Biegli potwierdzili również przyczynę śmierci 8-letniego chłopca. Zmarł on na skutek obrażeń czaszkowo-mózgowych, spowodowanych ciosami zadanymi w głowę narzędziem tępokrawędzistym.
Prokuratura wciąż nie zna przyczyny śmierci matki - 55-letniej Joanny oraz jej córki - 14-letniej Sunny.
– Nie mamy nadal opinii na temat przyczyny śmierci kobiety i dziewczynki. Nie mamy też rozróżnienia, która z tych osób jest matką, a która dzieckiem. To jest istotne dla dalszych opisów tego zdarzenia i określenia bezpośredniej przyczyny śmierci tych osób
– wyjaśnia prok. Wawrzyniak.
Z uwagi na pożar doszło do rozległych oparzeń ciał 55-latki i nastolatki. Zwłoki są też częściowo zwęglone.
– Konieczne jest więc przeprowadzenie badań genetycznych
– wskazuje prokurator.
Czytaj też: Tragedia na dyskotece w Mieleszynie. Są zarzuty dla sprawcy. Problem może mieć też dyskoteka
Pogrzeb rodziny z Zalasewa
Prokuratura czeka również, aż ktoś z bliskich rodziny odbierze ciała i je pochowa.
– Wiem, że mama tego mężczyzny, która mieszka w Niemczech, będzie podejmowała kroki w tym zakresie
– kończy.
Śmiertelny pożar w Zalasewie
Do tragicznego pożaru domu jednorodzinnego doszło 11 października przy ul. Równej w podpoznańskim Zalasewie. Ogień błyskawicznie zajął cały dach. Zginęła czteroosobowa polsko-niemiecka rodzina. Ofiary to 55-letnia Joanna, 61-letni Marian oraz ich dzieci 14-letnia Sunny i 8-letni Jerome.
Opinia biegłych z zakresu pożarnictwa wskazuje, że do pożaru doszło w wyniku podpalenia.
Obserwuj nas także na Google News
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?