Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Baby: Co świąteczne zamieszanie z ludźmi robi...

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
To już ostatnia, ale najbardziej gorąca prosta jest. Pierniki u baby i jej przyjaciółek popieczone są, co znakiem nieodwołalnym jest, że święta się odbędą. Nawet jak która, na ten przykład baba, okien pomyć już nie zdąży. Na razie jednak nerwowo bardzo jest. Czasami tak bardzo, że jedna przyjaciółka baby to córeczce do torby ze śniadaniem kostkę WC zapakowała, bo wydawało jej się, że to galaretka. Mądre dziecko na szczęście nie zjadło…

Inna baby przyjaciółka to zaproszenie sylwestrowe otrzymała, co zaraz wiązało się z myśleniem, w co się ubierze. Jedną efektowną bardzo bluzkę ma, tyle że przezroczystą całkiem. Ale z koszulką turkusową pod spodem idealna będzie, pomyślała. Tyle że jak na złość haleczki owej, co w jednym miejscu leżała zawsze, nijak znaleźć nie mogła. A wczoraj jeszcze na pewno na półce leżała, i to na wierzchu.

- Do sylwestra zdążysz znaleźć przecież - mąż uspokajał. Bezskutecznie, szafę całą przetrząsnęła, porządki przy okazji robiąc. Córkę sześcioletnią, co czasami szpilki jej mierzy, w krzyżowy ogień pytań wzięła. I nic. Mała już łzy w oczach miała prawie, gdy rzekła:

- Koledzy u Tomka byli, to oni pewnie…

Siedmioletni brat dziewczynki też przyznać się nie chciał. Ale podejrzany trochę się wydawał, a na przyjaciółkę przerażenie padło. Bo po co takim chłopcom bielizna damska?

- Może oni fetyszystami są? - obawą taką się podzieliła z koleżanką, matką jednego z chłopców. Ta też zdenerwowała się bardzo i pozostałe matki obdzwonić postanowiła, co z problemem zrobić.
Że jak dzieci zasną, to pokoje ich przeszukają, zdecydowały.

- U mnie czysto, u pozostałych też - koleżanka konspiracyjnym szeptem około północy przyjaciółkę baby poinformowała.

Ta też niczego podejrzanego nie znalazła. Z ulgą więc odetchnęła, bo już pomysł taki miała, że z chłopcami do psychologa pójść będzie trzeba albo co. Jeszcze większą ulgę poczuła, gdy wieczorem pod prysznic udać się zamierzała i koszulkę ową odkryła. Na sobie…

- Może jednak po poradę fachową udać będzie się trzeba - mąż radośnie na wieść tę zachichotał. - Tyle że nie z Tomkiem...
Bardzo babę przypadki owe ubawiły, więc dziadowi dnia następnego historyjki pod tytułem, co świąteczne zamieszanie z ludzi robi, opowiadała.

- Wszyscy obowiązki przedświąteczne mamy, a tylko wam się przypadki takie trafiają - skomentował.

- Jakie wam? Aż cud, ale ja się trzymam. My kobiety to znacznie więcej robimy przecież - baba odpowiedziała i dodała: - Herbatę zrób, a ja pościele w tym czasie zmienię.

I nawet nie protestował specjalnie.

- Babo, cytrynę do esencji wcisnęłaś? - po chwili dłuższej głosem zdziwionym dziad spytał.

- Zwariowałeś? - nie mniej zdumiona baba pytaniem odpowiedziała. I wtedy myśl nagła, niewyraźna początkowo na nią spłynęła. Że wieczora poprzedniego sprzątania kuchni nie zakończyła chyba całkiem.

- Nie pij! - z krzykiem do kuchni wpadła i kubek mu wyrwała. - To środek czyszczący jest, żrący...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski