Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Baby: Gdy czytanie rodzinie szkodzi

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Atmosfera miłą bardzo była. Zapalone lampki na choince, co jeszcze stoi, a przy kominku rodzina w komplecie. Dziad z nosem w komputerze, baba pasjansem zajęta, a dziecko książką. Tak się baba chwilą cieszyła, gdy wzrok pociechy pochwyciła, co jej się jakiś niesympatyczny wydał. Że złudzenie pomyślała najpierw. Wzrok ów powtórzył się jednak.

– O co się rozchodzi? – spytała.

– A, bo aż mnie szlag trafia, jak ty źle robisz wszystko! – dziecko odpaliło.

– Ja? – baba się zadziwiła. – Pasjansa przecież stawiam tylko…

– O całokształcie mówię, teraz to widzę…

Jak dziecko widzi, to i baba spojrzała. Na to co owo czyta. „Finansowy ninja” to był.

– I cóż tam takiego mądrego wyczytałaś? – ironicznie nieco spytała. No i się zaczęło. Źle baba inwestuje, bo psuje się za dużo. Oszczędzać to już wcale nie potrafi, a o budżecie domowym pojęcia zielonego nie ma. Że jak są pieniądze, to wydaje je bez zastanowienia całkiem. I tak generalnie to ambicji finansowych nie ma.

– Dziecko, uważaj, co mówisz, na dwa tygodnie przyjechałaś i życie ustawiać mi zamierzasz? – groźnie się baba odezwała. - Pamiętaj, że jak mnie wkurzysz, to wydziedziczyć cię mogę…

– Jak tak patrzę na to wszystko, to sama się zastanawiam, czy to by najlepsze nie było – pociecha westchnęła.

A potem mądrości różne z książki owej głosić zaczęła. Że na ten przykład konta w bankach różnych mieć należy. Całkiem baba pojąć tego nie mogła.

– Sądzisz, że jak debety w kilku bankach mieć będę, to nam się polepszy? – spytała, a dziecko aż poczerwieniało ze złości. I dziadowi wbijać w głowę zaczęło, że przejąć zarobki baby powinien i ubezwłasnowolnić ją finansowo, bo z niej to już nic nie będzie.

Jedną radość baba miała. Że autora książki pokarało. Bo dziecko tak się oszczędzaniem przejęło, że wcale jej nie kupiło, tylko egzemplarz koleżanki skserowało…
Dziad ugodowy być próbował i babie stron dobrych sytuacji szukać kazał. Jedną od razu znalazł, że pociecha czyta. Książki, co w czasach dzisiejszych powszechnym wcale nie jest.
Ale u baby jest na szczęście. Nawet mama baby, co niedomaga chwilowo o coś do czytania poprosiła. Byle lekkiego.

– Lekkie to romanse i kryminały są – dziad ocenił i wyniośle dodał: – U siebie szukać możesz jedynie…
No to baba znalazła. „Był sobie książę”, romans współczesny idealny się babie wydał. Cóż ładniejszego być może, on jest księciem, a ona dziewczyną zwyczajną? Na dużo problemów miłość ich natrafi z pewnością…
Ale mama baby minę dziwną zrobiła.

– To dla mężczyzn jest chyba – oceniła. Baba zaprotestowała, że faceci to o miłości nie czytają wcale.
– No tak – mama przyznała. – Ale prosiłam... W łóżku tej książki nie utrzymam, za ciężka...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski