Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koziegłowach COŚ znów śmierdzi. Dlaczego?

Bogna Kisiel
Mieszkańcy Koziegłów mają wyczulone nosy na odory, pochodzące z Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Dlatego teraz, gdy paskudny zapach znów się pojawił, zareagowali natychmiast. I pytają: - Co się dzieje?

- Smród jest tragiczny. Teraz latem, gdy chce się wywietrzyć mieszkanie, jak nadciągnie bryza fetoru to katastrofa - twierdzi pani Iwona, mieszkanka Koziegłów w mailu do redakcji "Głosu". - Lepiej siedzieć w duchocie przy zamkniętych oknach.

Okazuje się, że mieszkańcy Koziegłów będą musieli żyć ze smrodem kilka tygodni. Im będzie cieplej, tym szybciej się z nim rozstaną.

Skąd takie nasilenie odorów? Otóż, w poniedziałek rozpoczęła się wymiana wsadu biologicznego w biofiltrze przy Stacji Termicznego Suszenia Osadu. Potrwa ona do piątku. Trzeba wydobyć zużyty wsad, wyczyścić komory biofiltra, włożyć nowe podłoże itd. Właśnie z tego powodu COŚ znów daje się we znaki Koziegłowom. Nie pierwszy i nie ostatni raz, ponieważ złoże w biofiltrze jest profilaktycznie wymieniane co roku. Musi być, aby działał on efektywnie.

Wymiana wsadu przeprowadzana jest latem, bo wtedy są korzystniejsze warunki. Przy wysokich temperatura mikroorganizmy, żyjące między innymi na korze, włóknach kokosowych, kawałkach drewna szybciej się rozmnażają i mogą "wziąć się do pracy". Nie jest to proces natychmiastowy, wymaga kilku tygodni. W tym czasie efektywność biofiltra może być niższa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski