Spis treści
Zajęcia z panią Izabelą w przedszkolu nr 15 „Pszczółka Maja” w Gnieźnie, dzieci rozpoczęły od przywitania. Przedszkolaki stanęły w kółku i witały się ze sobą. Muzyka bardzo im w tym pomagała, a specjalna piosenka podpowiadała co mają robić. - Zaśpiewamy sobie teraz na rozruch naszą gąsienicę - powiedziała pani Izabela. Grupa pani Izabeli, Motylki, składa się z 27 przedszkolaków - to sześciolatki.
- Dzień rozpoczynamy od spotkania w sali ogólnodostępnej na dole. Potem każdy wychowawca zabiera swoje dzieci do swoich grup, gdzie odbywają się zabawy stolikowe, praca indywidualna czy ćwiczenia logopedyczne i ruchowe
- to wszystko dzieje się przed śniadaniem.
Pani Izabela Lawrenz przyznaje, że nie spodziewała się tego wyróżnienia.
- Cieszę się, że moja pasja, zaangażowanie i wkład w pracę zostały docenione - zarówno przez naszą panią dyrektor, która zgłosiła mnie do tego konkursu, jak i przez kapitułę, która przyznała mi tą nagrodę
- mówi nauczycielka.
Dzieci usiadły w kółku z gumą w różnokolorowym materiale. Przekładały je w różne miejsca, dotykały kolan, stóp czy pomiędzy sobą. Po krótkiej rozgrzewce dzieci były już pełne energii. - Kochani, jesteśmy gotowi do kolejnej zabawy - powiedziała nauczycielka. - Dlaczego dzisiaj przyszliście ubrani na pomarańczowo? - zapytała.
Okazało się, że odwiedziliśmy przedszkole w wyjątkowym dniu - Dniu Dyni. Nauczycielka rozdała dzieciom klamerki i przyniosła pluszową dynie. Siedząc w kółku miały za zadanie wziąć ją w klamerkę i przekazać kolejnej osobie. Nauczyły się również nowego wierszyka.
Pani Izabela jest nauczycielką wyjątkową
- Rozpoczęłam pracę od 1 września, niezbyt dobrze znałam nauczycieli. Nie wiedziałam, co takiego robili w latach poprzednich. W pierwszych tygodniach września zaprosiłam nauczycieli na indywidualne rozmowy. Wszyscy nauczyciele wzbudzili we mnie podziw, ale pani Izabela wywarła na mnie największe wrażenie. Kiedy dostałam maila o możliwości zgłoszenia kandydata na Wielkopolskiego Nauczyciela Roku nie wahałam się. Pani Izabela był pierwszą osobą, która przyszła mi na myśl
- mówi dyrektorka placówki, Dorota Palicka.
Jaką nauczycielką jest pani Izabela?
- Pani Izabela jest nauczycielem wyjątkowym, zaangażowanym i bardzo dobrze współpracuje ze wszystkimi w przedszkolu. Jest to ewidentnie nauczyciel, który uwielbia swoją pracę. Ma pewną wizję dziecka, może łatwo odkrywać ich umiejętności i zdolności, a także rozbudzać ich zainteresowania. Jest mocno zaangażowana w projekty promujące czytelnictwo czy ekologię
- opowiada dyrektorka.
Z kolei, jak mówi o sobie sama pani Izabela, praca jest dla niej pasją i żadne nagrody tego nie zmienią.
- Ja nie pracuję dla żadnych tytułów. Mimo że zostałam nauczycielem roku, to nic w mojej pracy się nie zmienia. Wcześniej byłam tak samo oddana i z takim samym zaangażowaniem przychodziłam do pracy jak i teraz. Staram się dawać z siebie 200 procent i wszystkie przedsięwzięcia i pomysły, które mam, zawsze konsekwentnie realizować, nie patrząc na to czy jestem nauczycielem roku czy nie
- mówi.
Oklaski, pochwały i budowanie wspólnoty
Za każdym wykonanym zadaniem przychodzi pochwała od nauczycielki i oklaski od dzieci - takie metody stosuje pani Iza. -
Staramy się motywować. Na co dzień funkcjonuje ustna pochwała, zarówno przed grupą jak i przed rodzicem. Oprócz tego, dodatkowo dzieci uwielbiają zbierać naklejki i pieczątki. W mojej grupie 6-latków to bardzo się sprawdza. Na koniec roku dzieci, które mają najwięcej zebranych uśmiechniętych buź, dostają dyplomy czy małe podarunki
- wyjaśnia.
Tego szczególnego dnia w placówce pojawiła się wystawa dyń. Od dużych i pomarańczowych po małe i białe. - Do czego potrzebna jest dynia? - zapytała pani Iza. - Do zupy. Do sernika. Do ciasteczek - odpowiadały dzieci. Przedszkolaki nie tylko oglądały, ale także dotykały i poznawały strukturę wszystkich warzyw. - Które dynie są ozdobne, a które są jadalne? - kolejne pytanie wywołało odrobinę zamieszania. - Wszystkie są jadalne - dodała po chwili nauczycielka.
Jakie inne metody w pracy stosuje nauczycielka?
- Kodowanie na dywanie jest po to, żeby wyjść dzieciom naprzeciw. W dzisiejszych czasach dzieci siedzą w telefonach i tabletach, a tutaj przenosimy na dywan zakodowane symbole, umowne znaki. W ten sposób dzieci rozwijają swoją twórczość, kreatywność, muszą skupić uwagę. Dla nich jest to bardzo fajna zabawa, nawet nie wiedzą, że w ten sposób się uczą rozwijając przy tym spostrzegawczość wzrokową, orientację w przestrzeni, logiczne myślenie, umiejętność dedukcji, wnioskowania, segregowania i klasyfikowania
- wymienia nauczycielka.
Następnie przyszedł czas na rywalizację. Pani Iza podzieliła dzieci na grupy - „jedynki” i „dwójki” i kazała ustawić się w rzędach. Zadanie polegało na przełożeniu dyni nad głową i podaniu do kolejnej osoby. Zwyciężyła drużyna „dwójek”.
Wnętrze dyni i rurki. Jaki powinien być nauczyciel?
- Zajrzyjmy do wnętrza dyni - zaproponowała pani Iza. Na ziemi pojawiła się mata, deska, duży nóż i ogromna, pomarańczowa dynia. Po chwili została rozkrojona. Dzieci mogły nie tylko przyjrzeć się dokładnie, jak wygląda ona w środku, ale także jej dotknąć. Na warzywie pojawiły się również karteczki z nazwami poszczególnych jego części.
Choć pani Iza jest pedagogiem pełnym pasji i pozytywnej energii, to nie ukrywa, że są rzeczy, których brakuje jej w przedszkolu. Jak sama mówi, najbardziej żal jej możliwości rozwoju.
- Myślę, że problemem jest nakład na oświatę. To z jakimi problemami borykają się dyrektorzy. Też chcielibyśmy być konkurencyjni dla różnych placówek prywatnych, które dysponują o wiele większymi środkami niż my. Chcielibyśmy wyposażyć nasze sale w nowoczesne pomoce. A nie zawsze możemy, z powodu braku środków finansowych.
Podczas naszej wizyty w przedszkolu dzieci i nauczycielka bawili się też w zabawę z rurkami.
- Bum bum rurki są to takie instrumenty muzyczne, przez które dzieci rozwijają kompetencje muzyczne, uczą się jak wygrywać rytm, ale także uczą się kolorów czy grają piosenki. Pomaga nam to w kreatywności. Dzieci mogą też w inny sposób zaprezentować się podczas przedstawień przedszkolnych i uroczystości
- opowiada w rozmowie z nami nauczycielka.
Jaki jednak powinien być idealny nauczyciel?
- Przede wszystkim w naszej pracy trzeba mieć pasję. Nie każdy może zostać nauczycielem. Trzeba się angażować i codziennie z uśmiechem przychodzić do pracy. Myślę, że trzeba oddać całego siebie
- dodaje pani Iza.
Przedszkolaki na medal
Kolejną zabawą tego dnia było odnalezienie osoby z takim samym symbolem. Przedszkolaki bawiły się przy akompaniamencie muzyki, nie zabrakło też głośnego śmiechu. Na koniec, każde z dzieci otrzymało medal.
Ale, jak się okazuje, nie tylko dzieci w przedszkolu są doceniane.
- Dzisiaj przyszłam do pracy i wszystkie dziewczynki przy stoliczku namalowały mi laurki. Złożyły mi to w jedną księgę i poprosiły o zszycie zszywaczem. Takie chwile są najlepsze, najcenniejsze, kiedy oni przybiegną, przytulą się bez żadnego powodu, bo mają taką potrzebę. A ja po prostu jestem
- tłumaczy pani Iza.
- Uwielbiam dzieci, ich uśmiech, empatię i to jakie są szczere
- dodaje.
Później dzieci dopasowywały puzzle - Kaja, Wojtek, Julka, Kornelia i Hlib świetnie dali sobie radę. Wszyscy byli oklaskiwani - włącznie z Olusiem, który typował uczestników zabawy.
Na obiad była oczywiście zupa dyniowa. Wraz z fotoreporterem mieliśmy okazję jej spróbować. Koniec zajęć spędziliśmy na pracach plastycznych. Przedszkolaki wyklejały plasteliną literkę D. - Kiedy rozgrzejecie plastelinę w paluszkach, to zabierajcie się do pracy - powiedziała pani Iza.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Własne M:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?