W poznańskiej klinice będą przeszczepiane serca

- Przeszczepy serca są wyjątkowo trudną sferą działań z ogromnymi problemami logistycznymi, z zagadnieniami natury etyczno-prawnej. Dlatego wystąpiliśmy do doświadczonego ośrodka zabrzańskiego, aby służył nam pomocą podczas tych pierwszych przeszczepów - mówi prof. Marek Jemielity, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Uniwersytetu Medycznego przy ul. Długiej w Poznaniu.

Poznański specjalista nie kryje, że ma satysfakcję z decyzji Ministerstwa Zdrowia przyznającą Poznaniowi prawo do przeszczepu serca. Nie dotarło jeszcze oficjalne potwierdzenie, ale ten ostatni, formalny dokument na długiej drodze przygotowań, jest już tylko kwestią najbliższych dni. Potwierdził to niedawno resort zdrowia, uspokajając, iż kryzys gospodarczy i cięcia finansowe również w zdrowiu nie przeszkodzą poznańskim przeszczepom.

Kim będą pierwsi pacjenci? Wśród trójki już wytypowanych osób jest również Wielkopolanin. Poznańska klinika, jak wszystkie pozostałe ośrodki, nie prowadzi regionalnych zapisów. Od tego jest bowiem Krajowa Lista Potencjalnych Biorców Narządów. To z niej zostali wyznaczeni chorzy.

Nowe serce jest ostatnim ratunkiem, jaki można dzisiaj zaoferować tym, którym odmówiło pracy ich własne. Organ pobrany od dawcy ma zaledwie cztery godziny na to, aby znaleźć się w organizmie biorcy. Aby ta sztuka się udała, trzeba zaangażować również samolot.

Do tej pory brakowało ośrodka transplantacyjnego w północno-zachodniej części kraju, co w praktyce eliminowało pobrania organów w Wielkopolsce ze względu na duże odległości do istniejących już ośrodków w Krakowie, Zabrzu i Warszawie.

Włączenie Poznania do sieci obniży koszty transportu i zwiększy liczbę dawców. Jest to zbieżne z inicjatywą resoru zdrowia oraz NFZ, który w tym roku zacznie monitorować potencjalnych dawców i pobrane organy. Dotąd jako główny powód braku organów do transplantacji w naszym kraju podawano niechęć rodzin potencjalnych dawców. Powołanie koordynatorów w każdym szpitalu, jak zapowiada resort zdrowia, przyczyni się do poprawy tej niekorzystnej statystyki.

Szpital Przemienienia Pańskiego o transplantacje serca zabiegał od dłuższego czasu. Ostateczne przypieczętowanie tych starań zapadło w styczniu tego roku, gdy zespół specjalistów wizytujących poznańską klinikę nie miał już żadnych zastrzeżeń. Jedną z ważnych decyzji po stronie poznańskiej było oddanie nowoczesnego bloku operacyjnego wyposażonego w niezbędny sprzęt.

Drugim warunkiem było przygotowanie wyspecjalizowanej kadry, która najwięcej zawdzięcza kolegom z zabrzańskiego ośrodka pod kierownictwem prof. Mariana Zembali. Ta sama placówka będzie również wspierała naszych kardiochirurgów, gdy po raz pierwszy przystąpią do transplantacji serca.
- Ministerstwo Zdrowia planując budżet na ten roku, przewidziało dla nas trzy przeszczepy, ale w tym przypadku nie ma limitów, ponieważ każda transplantacja będzie zapłacona - informuje prof. M. Jemielity.