W zamachu w Tunezji zginął urzędnik z Poznania

Mężczyzna był pracownikiem Urzędu Miasta w wydziale zdrowia.

Zobacz też: Ławica: Planowane loty do Tunezji nie są odwołane

- W związku z zaistniała sytuacją składamy rodzinie zmarłego kondolencje - mówi Paweł Marciniak, rzecznik Urzędu Miasta.

Również kondolencje złożyła zastępca prezydenta Poznania, Agnieszka Pachciarz: „Urząd Miasta Poznania żegna pracownika Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych. Jesteśmy wstrząśnięci i zasmuceni. Straciliśmy człowieka niezwykle życzliwego i pracowitego, jak podkreślają Jego współpracownicy, sercem oddanego innym ludziom."

W wyniku zamachu ranna została też żona 31-latka. Obydwoje byli na urlopie wypoczynkowym w Tunezji.

- Potwierdzamy, że 31-latek uczestniczył w wycieczce, organizowane z biura podróży Itaka. Żona zmarłego wciąż przebywa w Tunezji. Zaoferowaliśmy jej organizację powrotu do Poznania a także pomoc psychologa tu na miejscu. MSZ koordynuje wszystkie działania na miejscu zdarzenia, również transport ciała zmarłego. Byliśmy też przekazać tę smutną informację rodzinie mężczyzny. Zaproponowaliśmy również pomoc psychologa i nasze wsparcie. Również w pomoc włączył się magistrat - tłumaczy Tomasz Stube, rzecznik wojewody.

- Był to wyjątkowy, uczynny, pracowity urzędnik. Chciałem złożyć wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym. Jednocześnie informuję, że staramy się pomóc jego rodzinie zarówno organizacyjnie przy współpracy z wojewodą, jak również pomoc finansowa. Chcemy otoczyć opieką psychologiczna rodzinę, a także pomóc w sprawach związanych z transportem. Gdyby takie rzeczy nie zostały objęte ubezpieczeniem, to oczywiście postaramy się pokryć te koszty - tłumaczył Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania i jednocześnie dodał, że wszyscy pracownicy urzędu są wstrząśnięci tą informacją. - To pokazuje, że terroryzm nie jest czymś odrealnionym. Takie wydarzenia uświadamiają nam, że jest coś co może dotknąć każdego z nas.

Z nieoficjalnych informacji udało się ustalić, że zmarły tragicznie mężczyzna pracował od pięciu lat w urzędzie. Współpracownicy zmarłego są zszokowani tą informacją. Nieoficjalnie dowiedzieli się o niej już wczoraj wieczorem.

- Mężczyzna nie był jedną z zaginionych osób. W wyniku zamachu został ciężko ranny. Walczono o jego życie, niestety nie udało się go uratować - dodał prezydent Jacek Jaśkowiak.

Zgodnie z informacjami Ministerstwa Spraw Zagranicznych poznaniak jest jedną z trzech osób z Polski, które zginęły podczas środowego ataku w Tunisie. Łącznie są 23 ofiary zamachu. W tunezyjskich szpitalach wciąż przebywa 10 rannych z Polski, natomiast jednej osoby zaginionej wciąż nie udało się odnaleźć.

Jak informuje MZW w czwartek rano do Tunisu przyleciał specjalny zespół do pomocy polskim obywatelom, którzy ucierpieli w zamachu złożony z lekarzy, psychologów i pracowników MSZ. Natychmiast po wylądowaniu przystąpił on do działań na miejscu. Członkowie zespołu odwiedzili szpitale i miejsca, gdzie przebywają Polacy poszkodowani w zamachu.