Wągrowiec: Mordercy zostaną surowo ukarani

- Przede wszystkim musimy podkreślić, że jesteśmy bardzo zadowoleni z podejścia tamtejszej policji do tragedii, która nas spotkała - wyjaśnia Janusz Muszyński, ojciec zamordowanego Marka. - Jesteśmyz nimi w stałym kontakcie, informują nas na bieżąco o wszystkich szczegółach i każdej decyzji, znamy nawet nazwiska tych osób, które są podejrzewane o zamordowane naszego syna -dodaje pan Janusz.

W tej sprawie bez pośrednio po morderstwie polilcja zatrzymała sześć osób - cztery z nich dość szybko wyszły na wolność, dwie kolejne pozostały w areszcie z zarzutem podejrzenia popełnienia morderstwa. Jedną z nich jest 21-letnia kobieta, którą brytyjski sąd rzeczywiście wypuścił w listopadzie na wolność za kaucją. Druga osoba, 18-latek, pozostał w areszcie.

- Nie oznacza to jednak, że ta kobieta jest niewinna - wyjaśnia ojciec Marka. - Na bieżąco musi się ona meldować na policji, a poza tym ma założoną specjalną elektroniczną obrożę, która monitoruje każdy jej ruch i z pewnością nie pozwoli je uciec - dodaje Janusz Muszyński.

17 marca rodzice Marka spotkali się z irlandzkimi śledczymi w siedzibie poznańskiej prokuratury. Tam poinformowano ich o aktualnych szczegółach śledztwa, oddano także dokumenty Marka, poinformowano również o wynikach sekcji.Bezpośrednią przyczną zgonu było ciężkie pobicie. Rodzice dowiedzieli się również, że w momencie zgonu Marek był trzeźwy, nie byt również podwpływem narkotyków.

Śledczy zapewnili również rodzinę, że sprawa nie została jeszcze zamknięta, bo musi zostać jak najdokładniej zbadana. Muszyńskich zapewniono jednak, że sprawcy zostaną surowo ukarani.