MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wędka i reklama

Przemek Franczak
Wielcy odkrywcy mieszkają czasem tuż za rogiem. Ten, którego znalazłem na ulicy Kalwaryjskiej w Krakowie nie wymyślił wprawdzie wehikułu czasu (w sumie szkoda, bo można by cofnąć się o kilkadziesiąt godzin i powiedzieć rumianemu Lewandowskiemu, żeby nie łapał Austriaka za koszulkę w 93 minucie), ale i tak jest geniuszem.

W pojedynkę wyprzedził tysiące sowicie opłacanych przez agencje reklamowe copywriterów, bijąc ich na głowę bezpretensjonalnością i poczuciem humoru.

Mój bohater jest wędkarzem. To znaczy chyba jest, ale jeśli prowadzi się kameralny sklep wędkarski,
to raczej nie robi się tego dla pieniędzy, walcząc na co dzień ze wstrętem do ryb i zakładania przynęty.

Ten biznes jest dla ideowców, lubiących w weekendy pozarzucać; nie tylko okiem i nie tylko w nadziei na złapanie brzany z blond łuską. Zresztą chyba wyłącznie nad wodą, w absolutnej ciszy można wpaść na coś tak genialnego w swej prostocie i pomarańczowymi literami wykleić na sklepowej witrynie napis:
"Można wchodzić z psem i lodem, marudzić i grymasić, a nawet wyolbrzymiać".

Trafione bez mydła. Ilekroć tamtędy przejeżdżam śmieję się jak głupi do sera. Jest w tym wszystko: luz, rytm, dowcip i wdzięk. Coś takiego, co daje ci pewność, że za ladą nie zastaniesz Frankensteina, który (która) karierę sprzedawcy zaczął w głębokim w PRL-u.

Współczesne reklamy są w większości jak kibol z bejzbolem: agresywne, odpychające i bez sensu. W zalewie chały (wszystko wskazuje na to, że wkrótce w telewizji to filmy i mecze będą przerywnikami bloków reklamowych, a nie na odwrót) skromny koncept krakowskiego wędkarza powala na kolana. I choć niewiele czynności jest nudniejszych od nieruchomego wpatrywania się w drgający od czasu do czasu spławik, to na ten haczyk łapię się od razu. I mimo że łowić nie mam zamiaru, to chyba wstąpię i coś kupię. A jeśli nic mi się nie spodoba, to najwyżej pomarudzę i pogrymaszę. I może nawet coś wyolbrzymię?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wędka i reklama - Gazeta Krakowska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski