Spis treści
Weekend bez laptopa. Czy strategia się sprawdziła?
Post właścicieli kawiarni na Facebooku ogłaszający, że nie chcą, by klienci w weekend przychodzili do nich z laptopami wywołał niemała burzę.
- Napisaliśmy, że tak naprawdę szala przechyliła się po jednym incydencie, który miał miejsce w weekend. Po nim postanowiliśmy wprowadzić zarządzenie, w którym ustaliliśmy, że kawiarnia nie będzie już weekendową świetlicą, czytelnią, czy biurem co-workingowym
– mówi Michał Marcinkowski.
Zobacz jak wygląda kawiarnia w środku!
- W każdy weekendy odwiedza nas bardzo dużo gości, mamy mnóstwo pracy i zależy nam na szybkiej wydawce i rotacji stolików, nie wprowadzamy żadnych ram czasowych, osoby te najczęściej chcą zjeść śniadanie, pogadać przy kawie, często celebrować w ten sposób wolny dzień. Zdarzyło się, że w tym samym czasie niektóre osoby rozstawiały swój komputer, wyciągały notatki, łączyły stoliki i miały w nosie naszych klientów. I to był moment krytyczny, kiedy postanowiliśmy podjąć taką decyzję
– dodaje.
Zarzuty o dyskryminację i weekendowy incydent
Post w mediach społecznościowych pojawił się 2 kwietnia. Od tego czasu minął jeden weekend. Zapytaliśmy właścicieli czy coś się zmieniło Okazało się, że doszło do jednego incydentu.
- Była jedna taka sytuacja w sobotę, w godzinach newralgicznych, bo takich mocno śniadaniowych, zastanawialiśmy się nawet czy to nie jest prowokacja. Na stoliku woda, espresso i komputer. Kulturalnie zwróciliśmy uwagę, że dziś dzień bez komputera. Konsternacja. Pomyśleliśmy, że może to jest obcokrajowiec, który w ogóle nie słyszał o naszym nowym zarządzeniu. Jednak po chwili usłyszeliśmy: „ja tylko dopiję i już wychodzę”. I tu znowu nastąpiło niezrozumienie, nie chcieliśmy, żeby ta osoba wyszła z kawiarni, wystarczyło zamknąć komputer i cieszyć się dalszą gościną u nas. Było to dziwne i krępujące
– opowiada Michał Marcinkowski.
- Były też osoby, które przychodziły i pytały czy to tutaj wprowadzono zakaz używania komputerów. Była to mocno wyczuwalna ironia. Cały czas musimy się tłumaczyć w social mediach z tych zasad. Dużo osób tego nie rozumie. Pojawiły się zarzuty o zakazie używania komputerów czy dyskryminacji. Nam jednak chodziło o to, żeby unikać pracy zdalnej czy tworzenia biura co-workingowego w weekendy
– dodaje.
„Niczego nie zabraniamy. Prosimy o szacunek”
- Naprawdę nie chcieliśmy nikogo obrazić, wprowadzając ten zakaz. A często takie rzeczy zarzucają nam ludzie, którzy przede wszystkim nie prowadzą takiej działalności i nie wiedzą jak ciężki jest biznes gastronomiczny, w szczególności kawiarniany
– mówi Marcinkowski.
Pan Michał podkreśla, że nie chce, aby ludzie myśleli, że w tygodniu również osoby pracujące są niemile widziane. W poniedziałek, 8 kwietnia wszystkie stoliki były zajęte.
- Dzisiaj na 5 stolikach było 5 komputerów i nikt nie czuł, że patrzymy na niego złowieszczym wzrokiem. Dopóki jest rotacja, o której cały czas wspominamy i dzieje się to w sposób naturalny, to jest ok
– kończy.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?