W ekipie poznańskiego beniaminka wszystko ma się wyjaśnić do najbliższego piątku. Tym razem działania nie idą w kierunku połączenia z Lechem, tylko w kierunku nowych sponsorów.
– Nie informujemy o transferach, bo czekamy jeszcze na wynik negocjacji z dwoma dużymi firmami. Nowe koszykarki są już wytypowane, ale nie możemy podpisywać z nimi umów, nie mając zapiętego budżetu – tłumaczył dyrektor sportowy JTC MUKS Poznań, Rafał Konowski.
Nam się jednak udało dowiedzieć, że na celowniku klubu ze stolicy Wielkopolski znalazły się m.in. Węgierka Katalin Honti i wychowanka Olimpii Poznań, Magdalena Leciejewska.
Obie są bardzo utytułowane i obie są reprezentantkami. Honti karierę rozpoczynała w węgierskim Sopronie. Potem grała w RC Valencia, Rivas Ecopolis, a ostatnio przez dwa sezony w zespole mistrza Włoch, Femminile Schio. Węgierka gra na pozycji rzucającego obrońcy i mierzy 178 cm. Ma za sobą przeszłość w Eurolidze i dwadzieścia występów w kadrze swojego kraju. Przed transferem na Półwysep Apeniński była przymierzana do Wisły Can-Pack Kraków, ale ostatecznie trafiła do Serie A.
Natomiast urodzona w Grodzisku 29-letnia Leciejewska nie ma za sobą zbyt udanego sezonu w barwach CCC Polkowice. Była koszykarka Wisły i Lotosu Gdynia długo leczyła kontuzję i po niej odzyskała już formy z poprzednich sezonów. Popularna „Lecia” to jednak wciąż bardzo wartościowa zawodniczka i pozyskanie jej przez MUKS byłoby hitem transferowym.
Łatwo się domyślić, że nowe twarze w ekipie beniaminka muszą zastąpić te zawodniczki, które wywalczyły awans. Nieoficjalnie wiadomo, że z poznańskim zespołem pożegnają się Barbara Skowronek i Anita Szemraj. – To tylko spekulacje. Nie możemy rezygnować z kogokolwiek, jeśli nie jesteśmy dogadani z nowymi zawodniczkami. Oczywiście czujemy presję czasu i zdajemy sobie sprawę, że wartościowe koszykarki nie będą czekały na naszą ofertę do wakacji.Dlatego koniec maja to dla nas termin na ostatnie roszady kadrowe – dodał Konowski.
W JTC MUKS nie muszą szukać trenera, bo pozycja Iwony Jabłońskiej jest niezagrożona. Nie wiedział o tym jednak były szkoleniowiec Chematu Basket Konin, Litwin Dalius Ubartas i swoje usługi zaoferował działaczom poznańskiej drużyny.
Miejsce po Litwinie zajął natomiast bardzo dobrze znany w Wielkopolsce, 47-letni Ukrainiec Wadim Czeczuro, który swego czasu był graczem Stali Ostrów, potem jej trenerem i to aż przez siedem lat (samodzielnie wywalczył m.in. brązowy medal MP, a przez sześć sezonów był asystentem Andrzeja Kowalczyka). Ostatni etap wielkopolskiej przygody Czeczuro to praca z drugoligowym KS Open Basket Pleszew w latach 2008-2011. W poprzednim sezonie ukraiński szkoleniowiec pracował natomiast w ekipie z PLKK, Baskecie Gdynia.
– Za nami trudny sezon, ale intensywnie myślimy już o kolejnym. Wiele się przez te dziesięć miesięcy nauczyliśmy. Nabraliśmy doświadczenia – przyznał prezes Chematu Basket, Tomasz Grabianowski. Przesądzone jest, że w barwach konińskiego klubu w nadchodzącym sezonie nie zobaczymy Marty Libertowskiej (zakończyła karierę) i Iwony Płóciennik, która postanowiła związać się z pierwszoligową Eneą AZS Poznań.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?