Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolscy rolnicy są "ugotowani"!

Wiesław Zdobylak
Wielkopolscy rolnicy są "ugotowani"!
Wielkopolscy rolnicy są "ugotowani"! Mariusz Kapala
Czarne chmury zebrały się nad producentami mleka z powiatu krotoszyńskiego, którzy na co dzień są dostawcami tego produktu dla holenderskiej firmy Nutricia sp. z o.o., specjalizującej się m.in. w produkcji odżywek dla niemowląt.

Już od jesieni ub.r. rozpoczął się bowiem  proces zmniejszania liczby dostawców mleka, ale  w ostatnich tygodniach przybrał on na sile. Wiadomo, że Nutricia postanowiła zmienić profil produkcji. - Jest to zmiana, względem dotychczas produkowanych baz mlecznych. Działamy zgodnie z restrykcyjnymi procedurami wewnętrznymi, które nakładają na nas obowiązek wyeliminowania potencjalnego kontaktu produktu przeznaczonego dla małych alergików z alergenem, czyli białkiem mleka krowiego. Konsekwencją rygorystycznych procedur jest zmiana profilu współpracy dostawców z Nutricią. Szczegóły dotyczące umów handlowych są objęte poufnością - tłumaczy Małgorzata Kołodrub, rzeczniczka prasowa Nutricii.

O skali zmiany niech świadczy chociażby przekazywana producentom mleka  informacja, że docelowo Zakład Produkcyjny w Krotoszynie chce skupować od rolników maksymalnie 100 tys. litrów mleka dziennie, podczas, gdy jeszcze 2-3 lata temu, było to 230-240 tys. litrów.

Krotoszyńska Nutricia zapowiedziała zmianę profilu produkcji. Wypowiedziano umowy co najmniej 32 dostawcom mleka

 

Rzeczniczka spółki zapewnia jednak, że dostawcy nie mają powodów do obaw, bowiem firma dokłada wszelkich starań, aby aktualna zmiana modelu współpracy z dostawcami przebiegała stopniowo i zgodnie z planem rozwoju. To jednak proces długofalowy i trzeba o tym pamiętać. - Jesteśmy przekonani, że nowa organizacja produkcji pozwoli dostarczać małym konsumentom ze specjalną dietą produkty żywnościowe najwyższej jakości, zapewniające im bezpieczny sposób żywienia - kończy Małgorzata Kołodrub.

Niestety, masowe wypowiadanie umów na dostawę mleka rozpoczęło się w październiku 2015 roku, kiedy zrezygnowano z usług producentów z pod-koźmińskich miejscowości Sa-pieżyn, Grębów czy Maciejew. Dotknęło to również producentów z gminy Rozdrażew, np. z Nowej Wsi czy Benic. Rolnicy dostali 3-miesięczne wypowiedzenia i w tym czasie mieli szukać dla siebie nowych odbiorców mleka. Wielu się ta sztuka udała i obecnie mleko z powiatu kro-toszyńskiego trafia do zakładów mleczarskich w Łowiczu, Kole czy Kościanie. - To była zaskakująca dla nas decyzja Nutricii. Wypowiedzenia dostało wszystkich czterech dostawców z naszej wsi. Znalazłem odbiorcę w Łowiczu, ale musiałem zmniejszyć moje stado w praktyce o połowę. Ci, którym umowy wypowiedziano w ostatnich tygodniach mają bardzo ciężko, bo zakłady mleczarskie nie chcą przyjmować nowych dostawców. Jest nadpodaż mleka - mówi Paweł Czajka z Grębowa, który podkreśla, że z mlekiem jeszcze aż tak źle to nigdy nie było. - Wielu rolników myśli o tym, żeby zupełnie zrezygnować z hodowli bydła mlecznego, ale póki co nie mogą tego zrobić, bo pobrali kredyty na nowe obory i teraz są ugotowani. Muszą najpierw spłacić to, co wzięli, a potem myśleć co dalej. Lekko nie będzie - dodaje inny rolnik z tej wsi.

Wielu rolników jest w szachu, bowiem rozwijali się pod kątem produkcji mleka

 

Podobnie sprawę widzi rolnik z Trzemeszna Piotr Kaszuba, który nadal z powodzeniem dostarcza mleko dla Nutricii. - To jest firma prywatna i realizuje swoją politykę. Rolnicy muszą dbać o jakość mleka i postępować elastycznie - skomentował   doniesienia o zmianach zachodzących w Nutricii. Co jednak ma powiedzieć 32 dostawców mleka z powiatu krotoszyń-skiego, którzy otrzymali wypowiedzenia w ostatnim czasie? Problem dotknął gospodarzy z Józefowa, Ustkowa, Benic, Dzierżanowa i kilku innych wsi. - Biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory rolnicy z naszego terenu odstawiali kilka tysięcy litrów mleka do Nutricii, to strata jest naprawdę spora. Inne zakłady nie chcą za bardzo brać od nas mleka, a jeśli już się godzą, to wiedząc, że jest problem, dają niższą kwotę. Długo tak nie ujedziemy - mówią rolnicy z Dzierżanowa.

Przewodniczący rady powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej Sławomir Szyszka jest złej myśli. - Producenci mleka będą musieli przejść na bydło mięsne. To bardzo trudne zadanie - zauważa. Warto też zważyć, że rolnicy na budowę specjalistycznych obór niejednokrotnie zaciągnęli duże kredyty. Teraz przede wszystkim to właśnie te argumenty przemawiają na ich niekorzyść. Niektórym do spłaty pozostało kilka lat. To, niestety, przy problemach z oddawaniem mleka nikomu nie służy. Na rolników padł strach. Przyszłość bowiem nie zapowiada się dla nich dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski