Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska liczy straty po nawałnicy

Anna Jarmuż
Wielkopolska liczy straty po nawałnicy
Wielkopolska liczy straty po nawałnicy Łukasz Gdak
Jeszcze w poniedziałek strażacy usuwali skutki nawałnicy. Wiele domów było bez prądu. Zamknięte są Nowe Zoo i Pałac w Rogalinie. Ze względu na połamane drzewa, lepiej nie wchodzić na cmentarz.

- Żyjemy bez prądu już dwa dni. Niektórzy mieszkańcy nie mają kuchenek gazowych. Nie mogą nawet ugotować sobie wody - mówi Dariusz Preiss, mieszkaniec Podkomorskiej w Poznaniu. W czasie burzy, która przeszła nad Wielkopolską w sobotni wieczór, na tej ulicy doszło do zerwania przewodów linii energetycznej. Konieczna była ich wymiana.

Sprawdź również:

Mieszkańcy ulicy Podkomorskiej nie są jedynymi, którzy jeszcze w poniedziałek odczuwali skutki sobotniej nawałnicy. Rano w Wielkopolsce prądu nie było jeszcze w 4 tys. domów.

- Najbardziej ucierpiał rejon wrzesiński, gminy Mosina, Czempin, Kórnik, Śrem, Zaniemyśl - wylicza Mateusz Gościniak z ENEA Operator. - Połamane zostało tam kilkadziesiąt słupów energetycznych. Stopniowo usuwamy wszystkie usterki.

Sporo pracy mieli też w poniedziałek strażacy. Tylko do godziny 15 otrzymali ponad 250 zgłoszeń z prośbą o interwencje. Dotyczyły one głównie zalanych budynków, z których trzeba było wypompować wodę oraz połamanych drzew.

W lipcu było tak:

Dotkliwie zalany został w weekend, między innymi, Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego w Poznaniu. Z tego powodu w niedzielę trzeba było wstrzymać przyjęcia pacjentów na oddziały chirurgii naczyniowej i kardiochirurgii.

- W poniedziałek w poradni występowały jeszcze problemy z systemem informatycznym, który został uszkodzony. Odbywała się już jednak część zabiegów - tłumaczy Rafał Staszewski, zastępca dyrektora szpitala przy ul. Długiej.

We wtorek szpital będzie już funkcjonował normalnie. Niestety, nadal nieczynne będzie Nowe Zoo w Poznaniu. Jeszcze we wtorek będzie tam trwało usuwanie powalonych drzew.

- Największe szkody odnotowaliśmy w okolicy ekspozycji ssaków drapieżnych, stawów i słoniarni - wylicza Marta Grześkowiak z poznańskiego zoo. - Zniszczeniu uległa altanka dla publiczności oraz zabawki na placu zabaw. Najważniejsze jednak, że nie ucierpiały żadne zwierzęta - dodaje.

Nowe zoo zostanie otwarte dla zwiedzających w środę. Nie wiadomo jeszcze, kiedy goście zostaną wpuszczeni na teren Pałacu w Rogalinie. Usuwanie szkód weekendowej burzy może potrwać jeszcze co najmniej dwa dni. Z kolei pracownicy Universum przestrzegają przed odwiedzaniem poznańskich cmentarzy. Wiele drzew jest nadłamanych i ma uszkodzone korzenie. Mogą runąć w każdej chwili.

- Nie możemy zamknąć nekropolii. Apeluję jednak, by - jeśli ktoś nie musi, na przykład ze względu na pogrzeb, nie wybierał się na cmentarz. Nie warto ryzykować - przestrzega Piotr Szlingiert, prezes Universum.

Szkody na poznańskich nekropoliach są ogromne. Na Junikowie połamanych zostało 36 drzew. Na Miłostowie trudno je w ogóle zliczyć. Wiadomo jednak, że zniszczonych zostało tam kilkadziesiąt nagrobków. Usuwanie szkód może potrwać nawet kilka tygodni.

Problemy mieli w poniedziałek także drogowcy. W wyniku gwałtownego deszczu, osunęła się skarpa przy estakadzie Katowickiej. Chodzi o przyczółek na pierwszym przęśle wiaduktu, od strony ronda Rataje. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego zalecił, by górną część konstrukcji wzmocniono betonem. Zajmie się tym firma, pracująca przy północnej nitce estakady.

Do bilansu weekendowych nieszczęść można wpisać również tragedie, do jakich doszło na wodzie. Jedna osoba utopiła się w sobotni wieczór przy niestrzeżonym kąpielisku w jeziorze Wilczyńskim (pow. koniński). Z kolei z jeziora Zbyszewickiego (gm. Margonin) z wody wyłowiono ciało 30-letniego mężczyzny, którego poszukiwano przez cały weekend. Jak wynika z zeznań świadków, mężczyzna w piątkowy wieczór postanowił się wykąpać. Ponieważ nie wrócił znad jeziora, zaalarmowano policję. Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się jeszcze tego samego dnia i trwała do poniedziałku.

Już wiadomo, że Wielkopolska to rejon, który w wyniku weekendowej nawałnicy ucierpiał najbardziej. W całym kraju odnotowano ok. 2,5 tys. interwencji, z czego ok. 1,2 tys. w naszym województwie.

Współpraca: Bożena Wolska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski