W żaden sposób nie chcą jednak zniknąć pasażerowie, którym nowe porządki niekoniecznie przypadły do gustu. Skarżą się zwłaszcza pasażerowie z Piły, którzy zamiast dużego i czytelnego - bo kierunkowego rozkładu jazdy, muszą teraz sprawdzać interesujące ich połączenie na rozkładzie wielkości gazetowej rozkładówki. I jeżeli z tamtego rozkładu można było korzystać równocześnie, to teraz trzeba ustawić się w kolejce.
Tyle że na większe rozkłady nie ma na razie co liczyć - przewoźnik zamówił bowiem roczny druk, a nowy przetarg będzie można ogłosić dopiero w grudniu. Czy nie można było jednak przewidzieć, że półmetrowy plakat to trochę za mało, jeżeli chce się uszczęśliwić pasażerów, zabierając im niewygodne, bo zajmujące całą ścianę rozkłady? Tym bardziej że różnica w druku rozkładu w formacie "0", który wisi w Poznaniu i tylko tam, a formatem A2, który wisi na dworcach w Pile, Krzyżu Wlkp., Lesznie i Ostrowie Wlkp. to zaledwie kilka złotych (na pozostałych wiszą jeszcze mniejsze).
- Robiliśmy to po raz pierwszy i może nie wszystko do końca było przemyślane - przyznaje Krzysztof Pawlak, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Możemy jednak powiesić więcej rozkładów, żeby był do nich lepszy dostęp.
Trudniej będzie zmienić negatywne odczucia pasażerów, że swoją wygodę przewoźnicy postawili wyżej niż ich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
