Wirus ASF atakuje na ulicach Poznania. Martwy dzik widziany w wodzie tuż przy brzegu Warty!

ASF, czyli Afrykański Pomór Świń to wirus atakujący świnie oraz dziki. Choroba nie jest groźna dla ludzi ani innych gatunków zwierząt. Nie oznacza to jednak, że nie roznosimy wirusa, rozszerzając jego pole rażenia.

ASF, który początkowo zaatakował populację dzików poznańskiego nowego zoo - wybijając ją co do jednego - przeniósł się na ulice Poznania.

Na profilu poznan_moment udostępniono zdjęcie martwego dzika leżącego w wodzie tuż przy brzegu Warty. Okazało się, że w mieście padło już dziesięć dzików. 

- Informacje o martwej zwierzynie są do nas zgłaszane indywidualnie przez różne służby. My jedynie pobieramy próbki i wysyłamy je do badania

- mówi Aleksandra Kempska, zastępca Powiatowego Inspektora Weterynarii. 

Zabraniem pozostałości dzika zajmuje się natomiast wyspecjalizowany zakład utylizacyjny. Martwe zwierzęta najczęściej można spotkać przy zbiornikach wodnych, co wynika z wysokiej gorączki będącej objawem ASF.

W wypadku znalezienia nieżywego dzika należy powstrzymać się od dotykania zwłok oraz bezzwłocznie zgłosić znalezisko do powiatowego lekarza weterynarii w Poznaniu. 

Osoba, która miała kontakt z takim dzikiem, musi zastosować środki higieny ograniczające ryzyko szerzenia się ASF, w tym odkazić ręce, starannie wyczyścić i zdezynfekować obuwie, a odzież przeznaczyć do prania, informuje Główny Inspektorat Weterynarii.

Znalazca dzika przez 72 godziny nie powinien pojawiać się w miejscach, w których utrzymywane są świnie oraz dziki.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]