Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel ZNTK zniesławił prezesów? Proces trwa

Barbara Sadłowska
Przed poznańskim Sądem Rejonowym Wilda Nowe Miasto już piąty rok toczy się proces o zniesławienie, wytoczony przez dwóch byłych prezesów zarządu Zakladów Naprawczych Taboru Kolejowego ich właścicielowi, Zbigniewowi Majcherkowi. Na wczorajszą rozprawę sąd wezwał 16 świadków. Dotarła połowa.

Wszystkich sąd wypytywał o dwie wypowiedzi Zbigniewa Majcherka z marca 2009 roku. Sytuacja pracowników była wówczas tragiczna. Nie otrzymywali pensji.
Dla telewizyjnego Teleskopu Zbigniew Majcherek powiedział: "mówiąc wprost, próbowano ukraść majątek w postaci udziałów". Dwa dni później dziennikarzowi Głosu Wielkopolskiego: " Nie boję się stwierdzić, że to grupa przestępcza, która ma na celu nielegalne przejęcie władzy w firmie dla osiągnięcia korzyści majątkowych".

Nie padły żadne nazwiska, ale prezesi poczuli się pomówieni i skierowali do sądu prywatny akt oskarżenia. Proces toczył się latami, podobnie jak około innych stu spraw, które - jak powiedziała siostra Zbigniewa Majcherka, jednocześnie członek Rady Nadzorczej spółki - były związane z próbą przejęcia władzy w ZNTK.

- Kosztowało to moją rodzinę wiele emocji i zdrowia - zeznała. - Ukazywało się dużo artykułów, głównie szkalujących mojego brata.

Przypomnijmy, że Państwowa Inspekcja Pracy kilkukrotnie zawiadamiała o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze ZNTK dotyczącego uporczywego nie wypłacania wynagrodzenia. Natomiast Rada Nadzorcza składała doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu. Śledztwa były umarzane.

Kolejna rozprawa w grudniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski