Środowy pojedynek był nadrobieniem zaległości w ramach 12. kolejki eWinner II ligi. Do Wronek tym razem przybyła ekipa Pogoni Siedlce, która tak jak rezerwy Kolejorza, walczą obecnie o utrzymanie. Podopieczni Damiana Guzka przed tym spotkaniem z dorobkiem 11 punktów, plasowali się za plecami Lecha.
Mecz rozpoczął się lepiej dla niebiesko-białych, którzy narzucili swój styl gry ekipie z Mazowsza. Swojego szczęścia najpierw próbował Tomasz Cywka, a następnie Filip Wilaki, jednak ich próby nie sprawiły większego problemu Maciejowi Kikolskiemu. 18-latek został latem wypożyczony z Legii Warszawa i przebojem wskoczył do bramki siedlczan notując 11 mecz w obecnych rozgrywkach. Co więcej, cały czas pozostaje bramkarzem, który nie może pochwalić się czystym kontem w spotkaniu.
W środowym meczu młody bramkarz ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. A to wszystko za sprawą Norberta Pacławskiego, który w 25. minucie spotkania ładnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza gości. Dla napastnika Kolejorza był to drugi gol w tym sezonie.
Całkiem sporo pracy miał jego vis a vis - Artur Rudko. Ukrainiec po raz drugi w tegorocznych rozgrywkach bronił barw ekipy rezerw. Kilka razy popisał się skuteczną interwencją, która uchroniła niebiesko-białych od straty bramki. Lechici mogli, a nawet powinni podwyższyć swoje prowadzenie, ale w jednym z kontrataków Jakub Antczak nie popisał się skutecznością.
To wszystko przełożyło się na stratę bramki w 39. minucie. Ekipa gości po jednym z rzutów rożnych wyszła z błyskawicznym kontratakiem w proporcjach 2 na 3. Przytomnością umysłu wykazał się Michał Rutkowski, który będąc praktycznie w sytuacji sam na sam z Rudko, postanowił wyłożyć piłkę Cezaremu Demianiukowi, który dopełnił formalności i posłał futbolówkę do pustej bramki.
Lechici mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, jednak nie potrafili wykreować sytuacji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W drugiej połowie groźniejsi byli piłkarze Pogoni, którzy częściej witali w okolicach pola karnego Kolejorza. Ukraiński bramkarz poznańskich rezerw musiał wspinać się na wyżyny swoich umiejętności. To jednak nie wystarczyło, aby uchronić zespołu przed bramką.
Na nieszczęście Kolejorza, powróciły jego stare demony z początku sezonu, kiedy to lechici już kilkukrotnie w obecnych rozgrywkach tracili gola w ostatnich sekundach spotkania. Nie inaczej było tym razem, kiedy dekoncentracje w ostatnich chwilach spotkania wykorzystał Damian Nowak, który w 91. minucie gry umieścił piłkę w bramce. Dla napastnika gości było to 7 trafienie w tym sezonie, dzięki któremu awansował na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców.
Lech Poznań - Pogoń Siedlce 1:2 (1:1)
Bramki: Pacławski 25. - Demianiuk 39., Nowak 90.
Lech II: Rudko - Żukowski, Waliś, Pingot, Palacz - Antczak (56. Spławski), Cywka, Kozubal (73. Olejnik), Gogół (65. Czekała), Wilak - Pacławski (73. Żołądź)
Pogoń: Kikolski - Misiak (65. Kołoczek), Wichtowski, Lewandowski, Rutkowski, Miś (65. Wicenciak) - Włodyka (65. Fiedosewicz), Piotrowski, Dzięcioł, Demianiuk (73. Bujalski) - Nowak (90. Marcinho)
Żółte kartki: Wilak 22., Cywka 46., Kozubal 68. (Lech II)- Misiak 51. Fiedosiewicz 67., Lewandowski 79., Rutkowski 90. (Pogoń)
Sędziował: Karol Arys (Szczecin)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?