Września: Potrąceni przez pociąg to pracownicy łowickiej firmy

- Na chwilę obecna nie możemy podać żadnych innych informacji Na miejscu trwają czynności policji pod nadzorem prokuratury - powiedziała nam krótko po wypadu Hanna Wachowiak, z biura prasowego KWP w Poznaniu. Do zdarzenia doszło o godzinie 9.10 na wysokości miejscowości Słomowo.

Łukasz Więcek z Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu, poinformował nas, że tragicznie zmarli mężczyźni wykonywali zadanie na torach polegające na pojedynczej wymianie podkładów.

- Trudno mi powiedzieć co się stało, że doszło do tragedii. Na pewno zostali oni poinformowani, że nadjeżdża pociąg. Czy myśleli, że zdążą zejść z torów, czy były jakieś inne okoliczności - to już wyjaśni zespół ludzi, którzy zbadają tą tragedię - podkreśla Łukasz Więcek. Bo jak dodaje, okoliczności wypadku badać będzie nie tylko policja oraz prokuratura ale również kolej.

Mężczyźni byli pracownikami firmy z Łowicza, sami również pochodzili z województwa łódzkiego. Jeden miał 25 lat, drugi 48.

- Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, o sprawie została powiadomiona również inspekcja pracy. Obecnie trwają czynności wyjaśniające - mówi prokurator Jacek Derda, z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Kurier kolejowy informował, że zwłoki znajdowały się na obu torach, dlatego też pociągi były kierowane były trasą objazdową przez Wrześnię. Około godziny 10 za zgodną prokuratora na jednym z torów puszczono już pociągi. O godz. 11.51 pociąg "Jan Kiepura" odjechał z miejsca wypadku. Tor nr 2 otwarto o godz. 13.05.

Wypadek nie zdarzył się na przejeździe, dlatego też ruch pojazdów odbywa się bez utrudnień.