Naczelnik średzkiej drogówki nie miał jednak wątpliwości i uznał, że to nastolatek zawinił. Dostał chłopak pięćdziesiąt złotych mandatu i na tym pewnie (i może awanturze w domu) skończyłaby się cała sprawa. Ale policja domaga się jeszcze pokrycia szkód...
Tymczasem biegły ocenia, że winny kolizji jest policyjny kierowca, a w dodatku, że niektóre uszkodzenia samochodu nie mogły powstać w wyniku zderzenia z rowerem. Jeśli tak jest, to wstyd panowie policjanci. Nieuczciwie i niewychowawczo. Jednego historia ta może nauczyć Alana - że czasy mamy takie, że wszystkiemu (znowu) winni są cykliści. No, czasami może też i wegetarianie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?