Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory coraz bliżej. Zaczyna się walka o jedynki na listach

Mariusz Kurzajczyk
Jeszcze żadna partia polityczna w naszym okręgu nie ma listy kandydatów do parlamentu, ale już wiadomo, że różnić się będą od tych sprzed czterech lat. Części kandydatów, a nawet posłów zabraknie, inni będą musieli zadowolić się niższą pozycją.

Wielką niewiadomą jest przede wszystkim Społeczny Ruch Poparcia Pawła Kukiza, który dopiero tworzy swoje struktury. Przed kilkoma dniami kaliska delegacja odwiedziła kandydata na prezydenta w Opolu.

- Odbyliśmy rzeczową rozmowę i zapadła decyzja o oficjalnej wizycie Pawła w Kaliszu - mówi Piotr Jasiński, członek Komitetu Ogólnopolskiego Poparcia Referendum.

Na razie nie ma żadnego terminu, zaś aktualnych informacji można szukać na oficjalnym fanpage'u Ruchu.

- Szczegóły programowe, dotyczące dalszych działań, przedstawimy po kongresie Ruchu na rzecz JOW, który odbędzie się w Lubinie 27 czerwca - wyjaśnia Jasiński.

Dodajmy, że początki Ruchu w Kaliszu związane są z ogólnopolską akcją zorganizowania referendum w sprawie wprowadzenia ordynacji większościowej, której inicjatorem był Ruch Obywatelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Gdy Paweł Kukiz podjął decyzję o starcie w wyborach prezydenckich, podpisy z poparcie zbierano także w Kaliszu. To wtedy skonsolidowała się grupa jego zwolenników, która liczy obecnie ponad 100 osób.

Jeśli chodzi o partie już obecne w Sejmie, najwięcej dzieje się w SLD. Do 11 lipca mają powstać propozycje, jeszcze nie listy kandydatów w okręgach.

- Chcemy stworzyć szeroki, lewicowy blok, niekoniecznie pod szyldem SLD - tłumaczy Wiesław Szczepański, szef partii w Wielkopolsce. - Rozmawiamy z osobami spoza partii. Musimy zdecydować np., co dalej z Unią Pracy. Na razie umowa koalicyjna jest wypowiedziana.

Pod znakiem zapytania jest jedynka z 2011 r., którą był Leszek Aleksandrzak - dziś mocno krytykowany za pomysł wystawienia w wyborach prezydenckich Magdaleny Ogórek. Ponownie startować chce też Szczepański. Szanse na czołówkę ma wiceprezydent Kalisza Karolina Pawliczak, chwalona za sukces w wyborach samorządowych. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że nie jest zainteresowana mandatem posłanki. Na jej starcie nie zależy także Aleksandrzakowi, bo rozbicie kaliskich głosów może dać ewentualny mandat kandydatowi z Leszna.

Ciekawa może być rywalizacja o miejsca na liście Platformy Obywatelskiej, oczywiście poza jedynką. Niezagrożonym liderem wydaje się być poseł Mariusz Witczak. Partia straciła dwóch innych kandydatów - Łukasza Borowiaka, prezydenta Leszna i Małgorzatę Adamczak, burmistrza Śmigla, ale ponoć ma ich kto zastąpić.

- Mamy nową posłankę Bożenę Henczycę. Liczę też, że do Sejmu będzie chciał wrócić Jarosław Urbaniak, były prezydent Ostrowa - mówił niedawno poseł Rafał Grupiński.

Poprzeczkę podniesie tu jednak PSL. Do Sejmu ma startować Andżelika Możdżanowska, senator i minister w kancelarii premiera.

- Otrzymałam taką propozycję od prezesa i zgodziłam się - przyznaje.

Ma ona spore szanse na pierwsze miejsce na liście PSL. W grę wchodzą też posłowie Józef Racki i Piotr Walkowski.
- Mamy już pewien szkielet list, czyli kandydatów na kandydatów - przyznaje Andrzej Grzyb, szef PSL w regionie, który ponoć do entuzjastów Możdżanowskiej nie należy.

Nie wiadomo, kto wystartuje z list Prawa i Sprawiedliwości, czy raczej zjednoczonej prawicy. Liderem w okręgu był Adam Rogacki, obecnie poza partią, choć w niedawnym wywiadzie na naszych łamach nie ukrywał, że chętnie by wrócił. Warunkiem jest pozytywne dla niego zakończenie śledztwa w "sprawie madryckiej". W tej sytuacji w Kaliszu naturalnym kandydatem jest Andrzej Plichta, który startował w wyborach samorządowych na prezydenta miasta.

- Na razie nie ma żadnych list, a więcej będziemy mogli powiedzieć za kilka tygodni - powiedział nam Plichta.

Niemal pewne jest, że wystartuje i to na wysokim miejscu szef kaliskiej Solidarności Jan Mosiński. Mocną pozycję ma na pewno ostrowianin, były poseł PiS, a obecnie Solidarnej Polski Andrzej Dera. Nie zabraknie także człowieka Gowina, czyli radnego Piotra Lisowskiego. Rywalizacja o miejsca zapowiada się więc pasjonująco. Pełnomocnik PiS w naszym okręgu Witold Czarnecki niedawno gościł w Kaliszu, ale wyjechał bez konkretnych kandydatur.

- Najważniejsze decyzje i tak zapadną w Warszawie - powiedział nam jeden z radnych PiS.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski