Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew w Kiekrzu. Ekolodzy protestują, urzędnicy rozkładają ręce

Marta Danielewicz
Przy Jeziorze Kierskim wycięto 220 drzew. Ekolodzy się burzą. Wydział Ochrony Środowiska rozkłada ręce: miejscowego planu wtedy nie było
Przy Jeziorze Kierskim wycięto 220 drzew. Ekolodzy się burzą. Wydział Ochrony Środowiska rozkłada ręce: miejscowego planu wtedy nie było infografika - RO
W ciągu ostatnich trzech lat wycięto 220 drzew w najbliższym otoczeniu Jeziora Kierskiego. Właściciele prywatnych działek sukcesywnie dostawali pozwolenie na wycinkę 41 drzew na terenie wokół ośrodka Kaskada oraz 179 na skarpie starej rynny Jeziora Kierskiego.

Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia na rzecz Walki z Hałasem oraz Ochrony Dziedzictwa Przyrodniczego Jeziora Kierskiego wycinka tak znacznej liczby drzew i krzewów w otoczeniu jeziora, zachwiała równowagę przyrodniczą na tym terenie.

Bez drzew nie będzie Kiekrza?

- Zastanawia nas, dlaczego pozbyto się tylu drzew i to jeszcze na tak małym obszarze, skoro plan miejscowy zakazuje zabudowy na tych terenach - komentuje Katarzyna Appelt, szefowa stowarzyszenia.

Przez ostatnie kilka lat Oddział Ochrony Zieleni Miasta Poznania wydał pięć zezwoleń na wycinkę drzew. Decyzje te dotyczyły południowej części Jeziora Kierskiego: skarpy oraz terenu przy ośrodku Kaskada. Właściciele działek, którzy występowali o pozwolenia na wycinkę drzew i krzewów, nie mieli jeszcze praw do zabudowy na tym terenie. Jednocześnie nie było wtedy jeszcze uchwalonej decyzji o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego wokół Jeziora Kierskiego.

Najbardziej bulwersuje mieszkańców, a przede wszystkim członków Stowarzyszenia, wycinka z roku 2010. Pozbyto się wówczas aż 180 drzew. Wnioskodawcą był prywatny właściciel działki, na której zamierzał postawić dom. Jednak, wtenczas, praw do zabudowy na skarpie jeziora nie miał.

- Właściciele prywatnych działek zawsze mają prawo wystąpić o usunięcie drzew. Każde postępowanie jest przez nas
rozpatrywane osobno. Robimy wizje lokalne w terenie, analizujemy czy wnioskodawca ma rację, by pozbyć się określonych drzew lub krzewów. Każda nasza decyzja jest poparta wcześniejszymi badaniami - zapewnia Krzysztof Konieczny, kierownik Oddziału Ochrony Zieleni Miasta Poznania. Jednocześnie podkreśla, że w dniu wydawania pozwolenia na usunięcie 180 drzew, nie było jeszcze uchwalonej decyzji o miejscowym planie zagospodarowania tych terenów.

- Nas obowiązuje stan prawny w dniu wydania decyzji. Nie możemy bazować na planach, które nie są jeszcze wcielone w życie - dodaje Konieczny.

Ekologów nie przekonuje taka odpowiedź. Uważają, że miasto powinno chronić tamtejszą zieleń, a nie wydawać zgodę na usunięcie drzew i krzewów.

- Decyzje na wycinkę drzew przez Wydział Ochrony Zieleni, mają nieodwracalny skutek! Równowaga przyrodnicza została naruszona, a krajobraz zniszczony - komentuje Katarzyna Appelt.

Wydział Ochrony Środowiska zapewnia, że każdy właściciel, który wyciął rosnące drzewa w pobliżu jeziora Kierskiego, jest zobowiązany posadzić nowe.

- Część wyciętych drzew była zaniedbana i zagrażała bezpieczeństwu spacerowiczów. Właściciele działek muszą jednak zasadzić nowe drzewa - dodaje Krzysztof Konieczny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski