- Prawda jest taka, że w miastach niewiele gatunków rośnie. Mamy wyspy ciepła, między innymi na skutek nadmiernego wycinania drzew oraz zmianę klimatu - mówi dendrolog Marcin Kolasiński.
Dodaje:
- Nasze rodzinne gatunki przestają dawać sobie radę w warunkach miejskich. Mamy bardzo mało takich, które chcą rosnąć w aż tak trudnych okolicznościach, przez co musimy się wspomagać egzotycznymi odmianami. Są one czasami jedyne, które dają sobie radę w mieście.
Drzewa w mieście
Temat zieleni w miastach to temat rzeka. Jedni są fanami nowoczesnej zabudowy, inni zalesionych do granic możliwości ulic. Trzeba jednak przyznać, że w okresie letnim, który już minął, uporczywe jest, to, gdy nie ma, gdzie się schować od słońca. Nadejście jesieni nie jest jednak powodem, by zapominać o drzewach w mieście.
Aktywiści są oburzeni i informują o tym, że na odcinku od ul. Gwarnej do ul. Ratajczaka zostało wymienione już 14 drzew. Podesłali również pismo podpisane przez zastępcę dyrektora Zarządu Dróg Miejskich ds. przestrzeni publicznej, Piotra Libickiego, w którym mowa o wymianie dwóch drzew objętych 10-letnią gwarancją. Natomiast rzeczniczka prasowa ZDM Agata Kaniewska, na pytanie o sytuację z wymianą drzew na ul. Św. Marcin, poinformowała tylko o jednym drzewie, dokładniej klonie, który nie wypuścił liści i został wycięty.
- Nasadzenia robione w miastach przeżywają 10-15 lat i zamierają na skutek suszy. Drzewa nie mają, skąd czerpać wody, ponieważ nie ma przestrzeni, gdzie woda z podlewania mogłaby wsiąkać, więc spływa powierzchniowo, po wybudowanych chodnikach i drogach – informuje Kolasiński.
Szanse na przeżycie drzewa w miastach jest bardzo niska, o ile nie jest ono nasadzone przy użyciu systemu antykompresyjnego. Koszt takiego nasadzania to kilkadziesiąt tysięcy złotych zawiadamia dendrolog.
- Drzewa zasadzone w systemach antykompresyjnych mają szansę przeżyć dłużej, o ile będzie to zrobione prawidłowo, oraz jeśli będzie miała miejsce odpowiednia pielęgnacja - mówi Kolasiński.
Warunki miejskie są nieubłagane dla nasadzonych drzew, mimo że są one nieodłączną częścią naszego miasta, co podkreśla dendrolog
- Drzewo to nie tylko tlen, ale również odbiór wizualny, gdyż człowiek odpoczywa wśród zieleni. W centrum miasta każde wycięte drzewo jest stratą. Kiedy mowa o kilkunastu drzewach, wtedy kuje to po prostu w oczy - dodał.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?