Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynajem mieszkań będzie tańszy? Tak zakłada nowy rządowy program

Paulina Jęczmionka
Paweł Miecznik
30 tys. mieszkań na wynajem w 10 lat - zakłada nowy rządowy program, który ma wspierać gminy. PiS nie wróży programowi sukcesu i zapowiada, że jego rząd nie będzie realizował tych planów. Rząd, po wielu latach zastoju, zapowiada reaktywację społecznego budownictwa na wynajem. Chce, by rocznie w gminach całego kraju powstawało ok. 3 tys. mieszkań. Pierwsze mogłyby zostać oddane w 2017 r.

Czynsz niższy o 40 procent
Program społecznego budownictwa czynszowego (PSBC), którego na razie tylko projekt przyjął rząd, ma być kierowany do ludzi młodych i rodzin z dziećmi.

- Program celuje w umiarkowanie zarabiające osoby, których nie stać na kredyt hipoteczny czy najem komercyjny, ale jednocześnie mają zbyt wysokie dochody, aby ubiegać się o mieszkanie komunalne. Dotyczy to przede wszystkim młodych ludzi na starcie kariery zawodowej - mówi Dariusz Stachera z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Chodzi więc o zarabiających ok. 1 600-2800 zł na rękę. Rząd zakłada, że czynsze w adresowanym do nich programie będą niższe przeciętnie o 40 proc. w porównaniu do rynku komercyjnego w miastach wojewódzkich. Dla przykładu: w Poznaniu, według raportu Bankier.pl, średnia cena wynajmu mieszkania o pow. 38-60 mkw. to 1477 zł. W ramach programu mogłaby wynieść nawet 887 zł.

Budową tanich mieszkań mają zająć się TBS-y, spółki komunalne oraz spółdzielnie. To one będą mogły ubiegać się o preferencyjne kredyty w BGK. Będą musiały zapewnić jednak, że co najmniej połowę mieszkań przeznaczą dla rodzin z dziećmi. - Preferowane będą m.in. projekty objęte planami zagospodarowania przestrzennego i rewitalizacji, spełniające wysokie standardy energooszczędności, realizowane bez partycypacji najemców, w regionach o wysokim deficycie mieszkań itp. - dodaje Dariusz Stachera z BGK.

Komunalne, nie dewelopera
W styczniu BGK rozpoczął własny projekt - Fundusz Mieszkań na Wynajem (FMnW), w ramach którego kupuje budynki od deweloperów. Projekt miał zapewnić "wyraźnie niższy czynsz" od stawek rynkowych. Ale często nie jest nawet konkurencyjny. Czy teraz Fundusz będzie miał konkurencję w postaci rządowego programu?

BGK uważa, że nie, bo to dwa różne projekty. Podkreśla, że FMnW jest czysto komercyjny, ma objąć tylko największe aglomeracje, a mieszkanie może wynająć każdy. W PSBC tylko osoby o określonych dochodach. Ale zdaniem polityków FMnW "nie wypalił".

- To kompletnie nietrafiony pomysł - uważa Tomasz Lewandowski, poznański radny SLD z komisji gospodarki komunalnej. - Wszystkie dotychczasowe działania państwa czy instytucji z nim związanych były skierowane do deweloperów. Dobrze, że w końcu rząd wykonał inny ruch w postaci planowanego programu. Ponadto, do tej pory kredyty w BGK nie były adresowane do spółek gmin, tylko do samych samorządów. A te często nie mogły z nich skorzystać przez wskaźniki zadłużenia.

Radny uważa, że program budowy mieszkań na wynajem będzie cieszył się zainteresowaniem, jeśli warunki kredytów będą lepsze niż np. w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Dodaje jednak, że czeka na szczegółowe zasady.

O tym, że program wzmocni gminne inwestycje, jest przekonany poseł PO Jacek Tomczak z komisji infrastruktury. - To uzupełni obecną, słabą ofertę wynajmu dla osób zarabiających poniżej średniej - mówi. - Pomysł jest bardziej trafiony dla szerszego grona ludzi niż FMnW. Ale rynek jest bogaty, więc oba projekty mogą mieć adresatów.

Oba zdecydowanie krytykuje za to PiS. Poseł Tadeusz Dziuba uważa, że "mieszkaniowe inicjatywy rządu są kabaretowe". - Należy zacząć od zmian w samorządach, które dziś, patrząc choćby na Poznań, nie budują mieszkań czynszowych - mówi. - Pomoc finansowa państwa jest ważna, ale nic nie da bez zaangażowania miast. Program może skończyć się tak, że zyskają tylko budujący, a nie mieszkańcy.

Dziuba dodaje, że jeśli PiS wygra wybory, nie będzie realizował PSBC. Nie wiadomo jednak, czy Sejm w ogóle zdąży przyjąć projekt. Jeśli tak, nabór wniosków o kredyty rozpocznie się jeszcze w październiku.

Założenia

  • Preferencyjne kredyty, których BGK ma udzielać na przykład spółkom gminnym w ramach programu, mają mieć korzystne oprocentowanie - równe trzymiesięcznej stopie WIBOR, czyli 1,7 procent, bez marży banku. Okres finansowania ma wynosić  30 lat (taki czas daje też Europejski Bank Inwestycyjny).
  • Kredyt z BGK ma pokryć maksymalnie 75 procent gminnego przedsięwzięcia. Reszta będzie po stronie spółek lub w partycypacji najemców (choć preferowane będą projekty bez tej partycypacji).
  • W ciągu 10 lat na sfinansowanie kosztów BGK (głównie odbiegającej od warunków rynkowych preferencji w oprocentowaniu) z budżetu państwa pójdzie ok. 750 mln zł. Pieniądze na kredyty lub obligacje - ok. 4,5 mld zł - będą pochodzić z kasy BGK.
     
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski