Aż 10 typów mężczyzn pewna kobita opisała. A koleżanki aż uszami klaskać z wrażenia zaczęły. Sprawdziłem: te 10 typów (czasem 9, czasem 7) to jeden z ulubionych tematów babskich pogaduszek. Oczywiście nie tych całkiem tajnych, bo na tajnych to z pewnością mówią, jacy to my wspaniali jesteśmy. I o tym, jak nam tego nie powiedzieć.
A oficjalnie: jest 10 typów. Jeden gorszy od drugiego. Że jak uczesany i dobrze ubrany, to kranu przykręcić nie umie. Że jak umie, to chodzi ciągle w koszuli od komunii pierwszej. Że jak już koszule zmienia, to uprać nie umie. A jak umie, to swej baby tak z nagła i gwałtownie, po męsku, nawet nie ten teges. A jak ten teges, to mu oczy dookoła głowy chodzą i sąsiadki podszczypuje. Jak nie podszczypuje, to synek mamusi. I w ogóle na swoim postawić nie umie. Albo stawia tylko na swoim, o jej uczuciach nie myśląc. A jak myśli, to beczy na romansach. Jak nie beczy, to nieczuły drań. A jak już i koszule zmienia, i kran przykręcić umie, i zatańczyć, i ręką w stół walnąć, gdy trzeba, i zapłakać, gdy czas, i nie płakać bez potrzeby, i maminsynkiem nie jest, i koleżanek nie szczypie... gdy idealny... to gej. Słowem: idealny facet dla kobiety to jej koleżanka.
I ściana płaczu. Że gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy. Że za komuny było lepiej. A jacy męscy byli jaskiniowcy. I tak dalej. I tym podobne.
Myślę sobie: zestawienie babskie zrobię. Choć i tak spisek w tym wszystkim wietrzę, bo wiadomo, że baby nic w eter bez celu nie wypuszczą. Nawet, gdy bez ładu i składu trajkoczą, to chodzi o to, żeby szczebiot innych zagłuszyć. Zestawienia robią po to, żeby nas prowokować. Panowie więc wybaczą, ujawnię jedną z naszych najpilniej strzeżonych tajemnic. My też mamy swoją klasyfikację. Kobiet. I nie jest to wcale podział na ładne i głupie (oczywiście uwzględniający również wersję ładnych i jednocześnie mądrych oraz brzydkich i jednocześnie głupich). Dzielimy kobiety również na inne typy. O taki: jestem tak męska, że wszystkie chłopy przy mnie to baby. Typ znany, najczęściej nosi spodnie. Ale przeważnie również biustonosz. I zapomina, że jak chłop głośno o męskości krzyczy, to z powodu braku innych jej dowodów. Są wojujące feministki, są niewojujące feministki, są takie, co to w męskich ramionach mdleć chcą (a później ich urobić). Są takie, co urabiają i beczą, że się nie daje. I takie, co beczą jak urobią, że pantoflarz. Są wreszcie te całkiem fajne, z reguły lesbijki.
Tylko, że my, mężczyźni, nie robimy takich zestawień. Nie da się. Przecież one, kobiety, są wielką zagadką. Choć wszystkie takie same..., bo nam wystarczy wiedza o jednym. Z okazji Dnia Kobiet każda chce kwiatka. Nawet sąsiadka...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?