Z piekła do nieba?

Decyzja trochę zaskakująca, jak się okazuje, także dla pracowników więzienia, którzy dowiedzieli się o niej dopiero z mediów. Inna sprawa, że z punktu widzenia państwa zrozumiała, bo na pewno taniej jest zbudować nowe niż bez końca remontować stare mury. Część lokalnych polityków podniosła larum, inni uspokajają, że to przecież nic takiego, że od więzienia ważniejsze są drogi, zakłady przemysłowe, szkoły, szpitale. Czy aby na pewno? Dla mnie to kolejny (po likwidacji oddziału NBP, po którym został jeszcze bardziej okazały gmach) dowód na to, że Kalisz bezpowrotnie traci rangę, stając się jednym z wielu, niewyróżniających się niczym specjalnym miast powiatowych.

Wizyta szefowej rządu oczywiście nie była związana z likwidacją kaliskiego zakładu karnego, lecz z ostro ruszającą do przodu, mimo wakacji i upałów, kampanią wyborczą do parlamentu. Stąd m.in. spotkanie z kupcami, rzemieślnikami i zapewnienie, że od teraz drobni przedsiębiorcy mogą się czuć bezpieczni, bo władza ich obroni przed represjami i samowolą urzędników.

Zapewnienie byłoby godne pochwały, gdyby nie fakt, że Platforma Obywatelska rządzi już 8 lat, więc miała sporo czasu, żeby o ten polski minibiznes zadbać. Tymczasem według niedawnych badań trzy czwarte drobnych przedsiębiorców uważa, że prowadzenie biznesu jest w Polsce trudne i bardzo trudne i narzeka na niespójne prawo oraz wykorzystujące ten bałagan represyjne państwo. Premier byłaby wiarygodna, gdyby jej słowa dotyczyły pozytywnych zmian, do których już doszło, a nie dobrych chęci, którymi podobno wybrukowane jest piekło...

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!