Zaryzykował i nie ma łatwo

Najpierw pomysł z festiwalem Rock in Rio, który wielu przede wszystkim przypisywało jemu, choć wydaje się, że to nie Hinc był szczególnie przywiązany do tej imprezy. Burzono się, że tyle pieniędzy chce miasto przeznaczyć na przedsięwzięcie budzące wiele wątpliwości. Całe szczęście inicjatywa upadła, ale niesmak pozostał. Niedługo jednak trwała cisza wokół zastępcy prezydenta. Prawdziwą burzę rozpętały media w związku ze sprawą Janusza Palikota i Teatru Ósmego Dnia. Zarzucono Hincowi metody rodem z PRL-u, gdy wezwał dyrektor Ewę Wójciak do siebie i zwrócił jej uwagę, że wsparcie przez teatr działalności politycznej Palikota jest nie na miejscu. Cenzor! - krzyczano. Hinc nic niestosownego w swym postępowaniu nie widział. Spokojnie tłumaczył, że artyści mogą wypowiadać się pod własnym nazwiskami, a nie wykorzystywać nazwę instytucji, która nie jest ich własnością.

Kolejną sprawą była zmiana zasad opłat za przedszkola. Zarzucano Hincowi, że wprowadzając podwyżkę, wmawiał wszystkim, że rodzice zapłacą mniej za pobyt dziecka. Jak jest w rzeczywistości, zainteresowani przekonali się na własnej skórze. O tym również chcemy porozmawiać z prezydentem Hincem podczas poniedziałkowej audycji w Radiu Merkury. Prezydent Hinc odpowiada w mieście za kulturę, sport i oświatę. Wszystkie te dziedziny budzą wiele emocji i oczekiwań. No, może poza sportem, bo ten jest od lat szczególnie hołubiony przez poznańskie władze.

Niedoinwestowana kultura i oświata, której utrzymanie spada w dużej części na samorząd, przysparzają konfliktowych sytuacji. Nakłady na tę pierwszą mają się zwiększyć, gdy w końcu uporamy się z Euro 2012, a już z pewnością, gdy zdobędziemy tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Zanim jednak miasto wejdzie na kulturalne salony, powinno odpowiedzieć sobie na pytania: jaką politykę kulturalną zamierza prowadzić, czy posiada spójną wizję jej rozwoju, w którym kierunku zmierza?

W oświacie warto zauważyć, że Hincowi - o czym wielu zdaje się nie pamiętać - udało się szybko osiągnąć sukces, gdy po latach niemocy władze miasta i związki zawodowe nauczycieli podpisały porozumienie w sprawie podwyżek dodatków do pensji pedagogów.

Nie można pominąć faktu, że Hinc dba o oświatowe inwestycje. Nie ma problemu braku miejsc w przedszkolach. Na pochwałę zasługuje także sprawnie przeprowadzona kampania informacyjna, w efekcie której duża grupa sześciolatków trafiła do szkół. Co więcej, Hinc nie odłożył tego tematu na półkę i teraz sprawdza, jak dzieci i rodzice oceniają przygotowanie placówek na przyjęcie najmłodszych uczniów.

Hinc chciał, Grobelny już mniej

Szanse na to, że Sławomir Hinc wystartuje do Rady Miasta z list prezydenta Grobelnego, są minimalne.
W poniedziałek ujawniliśmy, że Sławomir Hinc, który nie znalazł się na listach "swojej" Platformy do Rady Miasta, może wystartować w wyborach z list komitetu Ryszarda Grobelnego. - O ile Grobelny go zechce - mówił nasz informator. Już wiadomo, że Hinca na listach prezydenta raczej nie będzie. Grobelny nie chciał wchodzić w ostry konflikt z PO, poza tym Hinc nie dawał gwarancji dobrego wyniku.

"Głos" z "Radiem Merkury"

W poniedziałek, o godz. 12.20 zapraszamy do wysłuchania audycji, której gościem będzie Sławomir Hinc, zastępca prezydenta Poznania. Porozmawiamy o sportowych, kulturalnych i oświatowych sukcesach oraz porażkach w mijającej kadencji poznańskiego samorządu. Pytania do prezydenta Hinca można nadsyłać na adres: [email protected]. Będziemy je też przyjmować w poniedziałek w godz. 10-11, tel. 61 865 82 88, a także w trakcie trwania programu. Razem powiedzmy samorządowcom: Sprawdzamy!