W poniedziałek o godzinie 17.56 dyżurny z Nadzoru Ruchu MPK otrzymał informację od motorniczego tramwaju linii nr 27, że ma problem. Jaki? Pijany pasażer, z którym kontakt był mocno utrudniony, a właściwie niemożliwy.
Okazuje się jednak, że wyproszenie pasażera, który pozostaje w stanie wysokoprocentowego upojenia, nie jest prosty. Procedura jest długa. Na Zawady wezwano Nadzór Ruchu, policję oraz... pogotowie. Ratownicy musieli fachowym okiem rzucić na mężczyznę, by móc stwierdzić: - Nadaje się do izby wytrzeźwień.
Na tym jednak nie koniec historii. Teraz wszyscy czekają aż po delikwenta przyjedzie specjalne auto, które odtransportuje pasażera do izby wytrzeźwień. Wszyscy cierpliwie czekają. Tramwaj też, od dwóch godzin, zamiast wozić poznaniaków, czeka na pętli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?