Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia na Taczaka: Świadkowie boją się zeznawać

Barbara Sadłowska
Dobiega końca proces 35-letniego Michała R., oskarżonego o zamordowanie swojej dziewczyny. Mężczyzna przyznał, że 30 czerwca ubiegłego roku pokłócił się z Agnieszką S. i obciął jej włosy. Nie wie jednak, co zdarzyło się potem w mieszkaniu przy ulicy Taczaka, bo był bardzo pijany. Obudził się następnego dnia na ławce w parku. Gdy wrócił do mieszkania, Agnieszka była już zimna.

Michała R. został głównym podejrzanym o zamordowanie 29-letniej Agnieszki S. O jej zaginięciu poinformowała matka, która powiedziała, że Michał R. znęcał się nad córką, bił i zmuszał do wspólnego zamieszkania.

Polecamy:
Afera mieszkaniowa: doradca Mariusz T. przegrywa sprawy cywilne z byłymi klientami

Jego proces przed poznańskim Sądem Okręgowym rozpoczął się w ubiegłym miesiącu. Michał R. nie przyznał się do winy. Na wczorajszą rozprawę sąd wezwał biegłych psychiatrów i psychologa, którzy mówili o wysokim ilorazie inteligencji oskarżonego i jeszcze wyższym poziomie agresji. Patolog powiedział, że przyczyną śmierci pokrzywdzonej był wstrząs pourazowy spowodowany rozległymi obrażeniami ciała. Według biegłego, narzędziem zbrodni mógł być połamany uderzeniami kij - karnisz okienny.

Zeznawali również świadkowie. Szefowa Agnieszki, u której pracowała w saloniku prasowym, powiedziała, że nie mogła ona zostawać dłużej w pracy, bo kiedy się spóźniała, była awantura: - Mówiła, że się boi i że nie chodzi o nią, tylko o dzieci.

- Agnieszka nie zwolniła się z pracy z mojego powodu - oburzył się Michał R., wyliczając, jak wykorzystywała w pracy jego dziewczynę.

- Oskarżony kłamie! - zaprotestował brat Agnieszki.

Jednak największe oburzenie rodziny zmarłej wywołały zeznania byłej sąsiadki Michała R., która stwierdziła, że nigdy nie była świadkiem przemocy w tym związku.

Czytaj również:
Jan Kulczyk wciąż najbogatszym Polakiem. Kto za nim?

- To pani przyszła do mnie z Agnieszką i sama zaczęła opowiadać, jak on bił córkę siekierą po nogach - mówiła, płacząc, matka.

- Nie było takiej sytuacji - upierała się sąsiadka. Matka zamordowanej Agnieszki twierdzi, że ludzie boją się zeznawać - ze strachu przed oskarżonym i jego kolegami.

Sąd zamierza jeszcze przesłuchać emerytowanego kuratora, którego pokrzywdzona prosiła o pomoc. Kolejna rozprawa - we wrześniu.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski