Co ma się zmienić? Mają zniknąć powiatowe centra powiadamiania ratunkowego, a ich miejsce ma zająć pięć dyspozytorni medycznych (Poznań, Piła, Leszno, Kalisz, Konin), które będą obsługiwały kilka powiatów oraz numer 999. Samych karetek będzie tyle samo, co obecnie, czyli 114, ale więcej ma być punktów wyjazdowych. Z kolei numer ratunkowy 112 będzie odbierany tylko w jednym miejscu - wojewódzkim centrum powiadamiania ratunkowego w Poznaniu, gdzie na jednej zmianie będzie dyżurować 14 dyspozytorów.
Dlaczego nowy, scentralizowany system ma być lepszy dla pacjentów? - Teraz karetka nie mogła wyjechać dalej niż do granicy powiatu - tłumaczy Waldemar Paternoga, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UW. - Nierzadko też wszystkie zespoły stały w jednym miejscu. W nowym systemie łatwiej będzie nimi zadysponować tak, by jak najszybciej dotarły do pacjenta. Tym bardziej że sam czas przyjęcia zgłoszenia zostanie ograniczony do minimum.
Kiedy dyspozytor odbierze telefon, system zidentyfikuje numer oraz dane rozmówcy, jeżeli będą już w bazie. Również miejsce, z którego dzwoni, będzie automatycznie lokalizowane na mapie. To wszystko pojawi się w elektronicznym formularzu zgłoszenia, który dzięki mobilnemu terminalowi wydrukuje się również w karetce. Tej karetce, która będzie miała najbliżej do pacjenta. Na to jednak przyjdzie jeszcze poczekać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
