Złota Mila

A to sobie poszperajcie sami, jeśli tak bardzo chcecie wiedzieć. Kasia Bujakiewicz - bo o niej mowa - jest absolwentką I LO w Poznaniu, czyli słynnego "Marcinka", a jak wiadomo absolwenci tej szkoły (mam zaszczyt do nich należeć) popierają się wzajemnie i jest to zjawisko, którego skala prowokuje już nie tylko plotki, ale i zazdrość innych. Ja jednak przyznaję szczerze, że o pani Kasi piszę obiektywnie i wybaczam jej nawet to, że jako poznanianka jest absolwentką Wydziału Aktorskiego PWST we Wrocławiu.

Choć występuje w filmach od dzieciństwa, szersze grono fanów zapewniła jej, jak sądzę, rola Mili w filmie Jerzego Hoffmana "Stara baśń - kiedy słońce było bogiem" (2003), adaptacji znanej powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Rysunek obok to ilustracja do kalendarza, jaki wspólnie z fotografikiem Zenonem Żyburtowiczem realizowaliśmy dla producenta ww. filmu. Oglądaliśmy to dziełko jeszcze w fazie roboczej i powiem szczerze, że scena, w której złotowłosa Kasia (filmowa Mila) odsłoniła swe wdzięki, na które posypały się jakieś złote krople, drobiny kryształów i inne czary wiedźmy Jaruchy, naprawdę robiła wrażenie! Nic więc dziwnego, że od tego czasu aktorka nie może opędzić się od fanów.

Z bogatego dorobku panny Bujakiewicz wymienić należy też role w takich filmach jak: "Kochaj albo rób, co chcesz", "Warszawa", "Nigdy w życiu", czy też serialach: "Na dobre i na złe" oraz "Magda M".

Jak każda ambitna aktorka tak i nasza mała Kasia (160 cm) ceni teatr - po studiach, przez kilka sezonów grała w szczecińskim "Teatrze Współczesnym" , obecnie zaś ma stały angaż w "Teatrze Polskim" w Poznaniu. Prywatnie jest mamą rocznej Aleksandry, ale jej tatę zamierza podobno poślubić dopiero w przyszłym roku. Powtarzam to za jedną z gazet, ze słowem "super" w nazwie, ale kto wie, może to i prawda.

www.karykatury.com.pl