Zoo w Poznaniu: Straty poniesione w wyniku deszczu
Do ogromnej ulewy doszło we wtorek. W Poznaniu doszło nie tylko do utrudnień w komunikacji, ale też do znaczących zniszczeń, które nie ominęły poznańskiego ogrodu zoologicznego. Jak informują pracownicy, koszt naprawy samej starej lwiarni znajdującej się w Starym Zoo wyniesie około 100 tysięcy złotych.
Trwają jeszcze ustalenia całkowitych szkód, jakie powstały w wyniku ulewy. Największe straty są w Starym Zoo, głównie w starej lwiarni, która dopiero co została wyremontowana. Niestety dach pod naporem wody nie wytrzymał i są pozalewane ściany, instalacje i sufit. Sprzęty elektroniczne na szczęście były zabezpieczone przed wodą, ale nie udało się ochronić kamer i instalacji elektrycznych. Trzeba usunąć przemokniętą izolację w ścianach, żeby nie zgromadziła się tam pleśń. W dużej sali, w której planowaliśmy ekspozycję, jest odtworzona posadzka dębowa, której woda też nie oszczędziła. Remont starej lwiarni to koszt około 100 tysięcy złotych, z czego duża część pieniędzy, czyli 60 tysięcy to remont dachu. Jesteśmy załamani tą sytuacją, bo kolejny raz odwleka się otwarcie muzeum dla publiczności
– zaznacza Małgorzata Chodyła, rzeczniczka prasowa ogrodu zoologicznego.
Zobacz, jak wyglądało ratowanie poznańskiego zoo:
Bardzo często odwiedzane Nowe Zoo nie zostało jeszcze dokładnie sprawdzone pod kątem powstałych szkód, co jest spowodowane licznymi zgłoszeniami do rzeczoznawców.
W Nowym Zoo trwają oględziny i szacowanie strat. Naprawiać możemy rzeczy tylko, które są pilnie potrzebne do funkcjonowania i bezpieczeństwa. Wielu rzeczy nie możemy ruszać z powodu decyzji ubezpieczyciela. Rzeczoznawcy z zakładów ubezpieczeniowych od zeszłego tygodnia mają mnóstwo zgłoszeń, co wydłuża proces poznania całościowych kwot zniszczenia
– wskazała rzeczniczka prasowa zoo.
Czytaj także: Z poznańskiego Nowego Zoo znika uwielbiana Motylarnia
Zoo w Poznaniu: Prosimy o wsparcie
Zoo postanowiło uruchomić charytatywną zbiórkę, dzięki której jest szansa na częściowe pokrycie strat. Pracownicy ogrodu zoologicznego liczą, że datki pomogą uporać się z najważniejszymi problemami, które powstały w wyniku zalania, m.in. z naprawą instalacji elektronicznych, które dbają o bezpieczeństwo przy wybiegu dla zwierząt niebezpiecznych.
Prosimy o pomoc, ponieważ spodziewamy się, że kwoty odszkodowania nie będą mogły pokryć wszystkich strat. W Nowym Zoo zniszczone zostały instalacje elektryczne i instalacje zabezpieczające wybiegi zwierząt niebezpiecznych. Musimy natychmiast remontować tzw. centralki, które alarmują o przerwaniu choćby części elektrycznego ogrodzenia. Budynki zoo są ubezpieczone, ale nie wiadomo kiedy i ile pieniędzy dostaniemy. Większość rzeczy jest do zrobienia „na teraz”, żebyśmy mogli funkcjonować
– dodała Małgorzata Chodyła.
Zoo w Poznaniu: Zwiedzanie
Zalana na półtora metra została chata tygrysa, która musi wyschnąć. Z tego powodu jest ona zamknięta dla wszystkich zwiedzających. Największe zniszczenia natomiast nie wpłynęły na możliwość odwiedzin poznańskiego zoo, które teraz funkcjonuje w swoich stałych godzinach.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?