- Brakowało nam też lidera z prawdziwego zdarzenia. Pewniaka na ostatni bieg, który byłby w stanie przypieczętować nasze zwycięstwo. A przecież w kilku spotkaniach wygrane traciliśmy właśnie w ostatnich wyścigach. Każdy z nas potrafił zdobywać dużo punktów, ale też zaliczał wpadki - dodał Grzegorz Zengota.
O tym, że Byków zabraknie w fazie play-off w największej mierze zadecydowała jednak słaba postawa leszczyńskich żużlowców na własnym torze. Z dziewięciu spotkań rozgrywanych na stadionie im. A. Smoczyka zespół trenera Romana Jankowskiego wygrał tylko trzy. Cztery kolejne przegrał, a dwa zremisował. A przecież, to prze-de wszystkim u siebie trzeba zdobywać punkty.
- Staraliśmy się do końca walczyć o awans do czołowej czwórki, ale jak widać rywale byli minimalnie lepsi. W ostatnich spotkaniach z Unią Tarnów i Stalą Gorzów niewiele nam zabrakło do wygranych. Liga w tym sezonie była bardzo wyrównana i o sukcesie bądź niepowodzeniu decydowały niuanse - ocenił trener Jankowski.
- Wszyscy jesteśmy mocno zawiedzeni tym, że nie udało nam się awansować do fazy play-off. Nikt z nas przecież nie chciał tak szybko kończyć sezonu ligowego. Cóż jednak zrobić. Zwyczajnie w świecie "daliśmy ciała" - podsumował Piotr Pawlicki, którego już w sobotę w angielskim Poole czeka start w Grand Prix Challenge.
Z powodu zakończenia sezonu ligowego nie rozpacza za to prezes Józef Dworakowski. - Z finansowego punktu widzenia może to i dobrze, że kończymy rozgrywki. Proszę zobaczyć, ilu fanów przyszło na ostatni mecz ze Stalą. Frekwencja na trybunach była w tym roku zresztą zastraszająco niska - uważa szef leszczyńskiego klubu.
Fani, którzy przyszli w niedzielę na stadion, mimo porażki swoich ulubieńców przeżyli chwilę radości. Entuzjazm na trybunach wywołała bowiem informacja, że PGE Marma przegrała wyjazdowy mecz z Polonią Bydgoszcz i spadła do I ligi. Wyszło więc na to, że w przyszłym roku zespół z Rzeszowa nie będzie już musiał jeździć na tak przez nich nielubianym leszczyńskim torze.
Fogo Unia ma już wolne, natomiast cztery najlepsze zespoły rundy zasadniczej czeka teraz walka o medale. W półfinałach play-off zmierzą się Stelmet Falubaz Zielona Góra z Unią Tarnów oraz Dospel Włókniarz Częstochowa z Unibaksem Toruń. Gospodarzami pierwszych spotkań będą Jaskółki oraz Anioły. Mecz w Toruniu odbędzie się nietypowo, bo w sobotę 30 sierpnia o godz. 20.00. Dzień później, o godz. 18.45 wyjadą na tor żużlowcy w Tarnowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?