Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Lechma Start coraz bliżej elity. Zwycięstwo w Lublinie po pół wieku

TS
Aż 50 lat musieli czekać gnieźnieńscy żużlowcy na ligowe zwycięstwo w Lublinie. Ich druga, wyjazdowa wygrana z Koziołkami w historii przyszła w wyjątkowo odpowiednim momencie, bo walka o awans do ekstraligi wkracza w decydującą fazę.

- Mamy teraz cztery punkty przewagi nad GTŻ, z którym w najbliższą niedzielę zmierzymy się na własnym torze. Jeśli wygramy, ta różnica wzrośnie do sześciu oczek, co na trzy kolejki przed zakończeniem rundy finałowej ustawi nas w komfortowej sytuacji. Na razie staramy się jednak tonować hurraoptymistyczne nastroje. GTŻ jedzie coraz lepiej i na pewno będzie walczył do końca - twierdzi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy czerwono-czarnych.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

W Lublinie kapitalnie pojechał Bjarne Pedersen, który dzień wcześniej zaliczył kompletnie nieudany występ w Grand Prix Włoch. W starciu z niepokonanym do niedzieli na własnym torze KMŻ, Duńczyk wygrał wszystkie swoje wyścigi, a w ostatnim z nich przypieczętował minimalne, jednopunktowe zwycięstwo Lechmy Startu.

- Był bardzo szybki, dobrze jechał i wygrywał starty. W pojedynkach z nim miałem jednak trochę pecha, bo zawsze startowałem po jego prawej stronie i przy równym starcie byłem na straconej pozycji. W efekcie trzy razy ze mną wygrał - przyznał po meczu lider Lubelskiego Węgla, Robert Miśkowiak.

Słabiej w Lublinie pojechał natomiast Antonio Lindbaeck, który w przeciwieństwie do Bjarne Pedersena, w Terenzano błyszczał i wygrał swój pierwszy turniej Grand Prix w karierze. - Wiem, że nie pojechałem tak, jakby tego oczekiwali kibice. Czy za długo świętowałem? Nie miałem nawet na to czasu. Zaraz po zawodach wsiadłem do samochodu i wraz ze swoim teamem jechałem do Polski. Obudziłem się już w Lublinie - tłumaczył się Szwed i jednocześnie zapewnił, że w spotkaniu z GTŻ na pewno pojedzie zdecydowanie lepiej.

A jak będą wyglądały przygotowania gnieźnian do meczu sezonu? - Standardowo. Pod koniec tygodnia na naszym obiekcie potrenują zawodnicy krajowi. Obcokrajowcy mają w tym tygodniu sporo startów, więc do niedzielnego spotkania przystąpią niejako z marszu. Nie wiemy jedynie, co zrobi Scott Nicholls, który mocno się poobijał w Lublinie. Anglik ma w najbliższych dniach mnóstwo imprez i być może z niektórych z nich zrezygnuje. Jak nas jednak zapewnił, na mecz z GTŻ będzie przygotowany w stu procentach - dodaje Gandurski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski