Na jeziorze Maltańskim w godzinach porannych grubość lodu wynosiła już tylko 23 centymetry. W ciągu ostatnich dwóch dni zmniejszyła się aż o 15 centymetrów.
Jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia grubość lodowej pokrywy na słynnym regatowym torze wynosiła 40 centymetrów. Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem Międzynarodowej Federacji Motocyklowej przy organizacji zawodów na naturalnej i sztucznej nawierzchni, minimalna grubość pokrywy lodowej ma 10 centymetrów.
- Musieliśmy podjąć najtrudniejszą decyzję. Odwołaliśmy niedzielny turniej. Ze strony technicznej wszystko mieliśmy poukładane w najdrobniejszych szczegółach. W ekstremalnej dyscyplinie jaką są bez wątpienia wyścigi motocyklowe na lodzie, nie mogliśmy narażać na szwank zdrowia i bezpieczeństwa zawodników - powiedział nam zmartwiony Paweł Ruszkiewicz, animator zimowej odmiany speedway'a w Polsce, a od czterech lat organizator prestiżowych międzynarodowych zawodów Ice Racing Cup w na torze w Sanoku.
Niepocieszony był także Bronisław Hahn, pomysłodawca turnieju o Złote Koziołki. - Tor regatowy na Malcie jest wymarzonym miejsce dla promocji ice racingu. Posiada infrastrukturę na najwyższym poziomie i piękną trybunę - mówi Hanh.
W miniony weekend odwołano także turnieje na naturalnych nawierzchniach w Czechach oraz w Szwajcarii. Nad Europą króluje wyż i obecnie można ścigać się jedynie na sztucznych torach.
Organizatorzy, sponsorzy turnieju o Złote Koziołki oraz kibice są niepocieszeni. Ale Paweł Ruszkiewicz, wraz ze swoimi współpracownikami, już zadeklarował, że za rok śmiałkowie z kilku europejskich krajów ponownie zawitają do Poznania. Grupie zapaleńców zależy na promocji i rozwoju dyscypliny, którą w rodzinie sportów motocyklowych można porównać do bobslejów, F1 w saneczkarstwie.
Turniej w Poznaniu, choć miał charakter towarzyski i pokazowy, zwiastował wielkie emocje ze względu na stawkę zawodników. Wszak Rosjanie Andriej Szyszegow (tegoroczny mistrz Europy) i Stanisław Archipow to jeźdźcy z najwyższej półki. Austriacy Harald Simon i Martin Leitner w styczniu wywalczyli brązowy medal drużynowych mistrzostw świata w Krasnogorsku. W finale tek konkurencji ścigał się także Niemiec Stefan Pletschacher. Simon, Holender Sven Holstein i Grzegorz Knapp są finalistami tegorocznego cyklu Grand Prix.
- Miałem już zapakowany sprzęt do busa, gdy otrzymałem telefoniczna wiadomość, że mój trening na Malcie nie odbędzie się. Ogromnie żałuję , że turniej w Poznaniu został odwołany. Byłby dla mnie próbą generalną przed wyprawą do Assen, gdzie obędzie się kolejna runda mistrzostw świata - podsumował Grzegorz Knapp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?