Żużel: W Gnieźnie emocje gwarantowane. W niedzielę 5. Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego

- W pierwszym dniu sprzedaży biletów rozeszło się blisko tysiąc wejściówek. Część z nich kupiono przez internet, dlatego wiemy, że przyjedzie do nas sporo fanów z całej Polski. Spodziewamy się też kibiców z zagranicy. Bilet normalny kosztuje 35 zł, a to jak na taką stawkę uczestników chyba dość przystępna cena. W sobotę na naszym torze pojawi się przecież aż dziesięciu żużlowców, którzy startują lub startowali w Grand Prix. Wielu z nich to medaliści różnego rodzaju mistrzostw świata - mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy klubu.

Jedną z największych gwiazd imprezy będzie Tomasz Gollob. Kapitan reprezentacji Polski ostatnio ma jednak problemy zdrowotne i po sobotnich, niezbyt udanych, zawodach rand Prix w Goeteborgu zapowiedział krótką przerwę w startach. Organizatorzy turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski nie są jednak zaniepokojeni tą inforacją.

- Z tego co wiem, ta przerwa ma dotyczyć przede wszystkim występu w lidze szwedzkiej. My nie mamy żadnego sygnału z teamu Golloba o zmianie jego planów. Jesteśmy więc przekonani, że ten zawodnik pojawi się w sobotę w Gnieźnie. Nie wyobrażamy sobie zresztą, aby było inaczej. Zaprosiliśmy wszystkich nadal startujących zwycięzców naszego turnieju, a Gollob, obok Grega Hancocka i Emila Sajfutdinowa, jest jednym z nich - dodaje Gandurski.

Były indywidualny mistrz świata w gnieźnieńskiej imprezie startuje regularnie. Na liście startowej nie brakuje jednak i takich żużlowców, którzy będą debiutować w tych zawodach. To między innymi Ryan Sullivan, Krzysztof Kasprzak, Jonas Davidsson czy Krzysztof Buczkowski. - Staraliśmy się zaprosić zawodników, którzy są aktualnie w wysokiej formie i prezentują przy tym widowiskowy styl jazdy - twierdzi rzecznik prasowy klubu.

Poprzednie edycje gnieźnieńskiej imprezy stały na bardzo wysokim poziomie sportowym i zapewne w tym roku będzie podobnie. Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego, to także nietypowa oprawa historyczna, której i tym razem nie zabraknie. Tradycją jest również to, że zawody rozgrywane są przy... pięknej, słonecznej pogodzie.

- Cały czas sprawdzamy prognozy i na razie są one optymistyczne. Wiadomo jednak, że dopiero tuż przed zawodami będą one bardziej konkretne. Liczymy jednak na to, że aura, tak jak w poprzednich latach, będzie dla nas łaskawa - kończy Gandurski.